w pustym wnetrzu
oblakany
niepotrzebnym mnostwem mysli
zycia bez pulsu
z ruiny sie skladam

w sercu ciezar fobii
bez powabu roztargniona dusza
czeka na moment zrozumienia

nie wiedzac o tym
ze mnie nie ma

































































jestem

taaa.
to twoj najlepszy tekst, nawet jesli ostatnie slowo zamienilabym z "jestem" na "egzystuję" albo "wegetuję".

normalnie to wyglada tak:

jestem
nie wiedzac o tym
ze mnie nie ma

fobiak, domyslam sie "intencji".

to zmieniac to "jestem"?

jesli puste wnętrze to nie pełne myśli
coś mi się tu wyklucza.

cebreiro, przyjelam, ze "jakosc" mysli (ich bezwartosciowosc) stanowi o pustce wnetrza.
byc moze nieslusznie.

tak to ma byc czytane:

oblakany niepotrzebnym mnostwem mysli

dobry tekst
ale nie ma niepotrzebnych myśli
co by było gdyby człowiek w myslach sie nie zastanawiał
bo myśl to zastanawianie

Historia pokazuje, ze największym ruinom przy odrobinie samozaparcia można przywrócić dawną świetność a niektóre fascynująco wygladają bez żadnej renowacji. Najistotniejszym jest, by nie pozwolić im zamienić się w rumowisko...
Tak sobie poszeleściłam pod wpływem lektury;P

Nie zmieniałabym tego 'jestem'

sens tesktu git
ale tego to ja za chuja nie rozumiem

bez powabu roztargniona dusza

willy_the_lost pisze:bez powabu / odrzucona, nieinteresujaca, bez znaczenia, zapomniana, chuj z nia
roztargniona dusza / ona sama z tego powodu

ktos kto nie kieruje sie uczuciami, jest bez duszny, jakis tam realista idacy po trupach do celu

ty
a w chcesz kopa?

jaki mądry
a co z nią?co?

ty jak juz coś w chuj wymyslisz
czy ty nas za debili masz?
nie kombinuj w komentach bo zjeb dostaniesz

[ Dodano: 2007-09-15, 08:02 ]
kurwa mac
jaka ruina?
ona jest jeszce jak jedwab
wbij to sobie do łba