szukałam myśli w nocnym niebie
łagodnych cichych i spokojnych
wypatrywałam ukojenia dla duszy
mojej roztargnionej
z kubeczkiem w dłoni i papierosem
kłócąc się wewnątrz ze swoim losem
przeklętym życiem palącym żalem
nie rozliczyłam się z wczoraj wcale
a księżyc chociaż tak się starał
poświatą swoją mnie ukoic
wskazał mi chmurę taką ładną
że aż na moment zamknęłam oczy
przyjemnośc chłodem się rozlała
po moich stopach i ramionach
czułam że jestem całkiem sama
na całym świecie i w kosmosie
a wiatr cichutko coś szeptał akacji
o dziwnej babie i jej frustracji
co z cieniem biega świtem po łąkach
i wmawia jemu że jest za mądra
na głupią milośc
erekcjato nocnego jesiennego nieba
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości