dawniej
kapalismy sie
po kolei
w jednej wodzie w bali
cala rodzina
i na koncu pies
on zdechl
ze starosci
za rzadow opozycji
a ja przestalem sie kapac




































































































w indyjskim oceanie

Przecież pod tę awersację można 'podłożyc' stopięćdziesiątpięć innych 'zakończeń' i nic się nie zmieni.

antyczka ma racje fobiak
to nie jest erekcjato i już

taaak? a wiecie czym sie rozni "w balii" od "w bali"?

no wiem

mi sie podoba i puenta szczególnie....

pusta kartka ..może być.....

odstęp..czy co tam....

kolejka...taka z psem

gwiazda, tak
tylko, ze tutaj puenty nie ma

Ze wstydem biję się w pierś - źle przeczytałam, podświadomie dodając drugie 'i'. Wynika to zapewne z wbitej jak w beton zasady pisowni nazw własnych.
Wycofuję to co napisałam.

bez komentarza odautorskiego ni hu hu

no... tylko, że wtedy powinno być "na Bali"...

bylem w szkocji kapalem sie
w morzu

z tego co mi wiadomo... Szkocja nie jest wyspą, a Bali nie jest morzem...

no to bylem na cubie

i kąpałeś się w Kubie?

kapal sie na Kubie.
kapal sie w balii, lecz na Bali (?).

kolejne rebusoto, z ktorego tresci autor musi sie tlumaczyc.

ani mi sie sni

musial.