Zanim słońce porankiem
przez firanki sie wedrze
Zanim oczy maleńkie
utoną w kolorze

Na swych ustach poczujesz
ciepluchnego suteczka
W niego dziko sie wessiesz

Gdybyś już znał słóweczka
nie płakał byś tak strasznie





























mając ojców

Z uwagi na poszanowanie Twojej prośbę - nie skomentuję.
Się domyśl.

zajebiste, ale tytuł cię zdradził, zmień np na
erekcjato dylematyczne albo coś w tym stylu

*prośby

tytuł jest ewidentnie zbyt oczywisty...

z całą pewnością nie da się ukryć

tytuł tego erakcjato był ; "erekcjato które nie powinno adoptować dzieci "
czy jakoś tak.

tylko ślimaczek tak kaleczy tytuły;)

Książę Półkrwi pisze:tylko ślimaczek tak kaleczy tytuły;)

jedni kalecza tytuly, inni zas psychike swoich dzieci...

widzisz, tak to już jest
świat pełen jest pedałów;
spokojnie nic nie mam do gejów,
a lesbijki to ja nawet szanuję za rozkosze zmysłowe
których doświadczam oglądając jak się liżą;
ale jak zaczyna się akcja chcemy być rodzicami
tak jak inni, to nóż mi się w kieszeni otwiera
(klasyczny scyzoryk victorinoxa, bez bajerów)

niezły mózgojeb,
jakbym to przeczytał w formie
wiersza, to bym się uśmiał setnie

Dobre, wzrusza i wkurwia.

[ Added: 2008-02-13, 13:58 ]
To, co napisałam dotyczy Twojego erekcjato, Wojtku.

a dla mnie to erekcjato urwane,
nie masz zbudowanej sytuacji,
zaczynasz od pięknego poranka,
karmienie dziecka i nagle pojawia sie płacz dziecka znikąd
ten tekst nie mógłby istnieć samodzielnie, bez awawersacji
a jeśli nie może- to nie jest dla mnie erekcjato.