Erekcjato jest mądrością złapaną w sidła idioty
: 2008-03-30, 09:32
Martwe znasz prawdy, nie znane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!
Noc nadejdzie za godzinę,
księżyc strzeli bladą minę,
drzewo będzie ciemnym stworem,
karmić zacznie myśli chore.
Wsunę rękę za pazuchę,
chwycę serce pewnym ruchem,
krwią napisze na papierze:
W nocne bujdy ja nie wierzę
Wszystkie gwiazdy już na niebie,
ja wyciągam wszystko z siebie,
serce leży już na stole
i wciąż żyje (japierdole!)
Jestem chyba nieśmiertelny
albo nieźle pierdolnięty,
więc powiedzmy sobie szczerze:
WOJTEK JAKIEÂŚ DRAGI BIERZE!
Noc odejdzie za godzinę
Czyżbyś brał amfetaminę?
(spytać może ktoś, kto wciąga)
brzask leniwie się przeciąga,
coś tam ćwierka, coś rechocze,
dźwięki ranka są urocze,
jak dzieciaki Pani Stachy
albo panorama Prahy.
To co było jest wspomnieniem,
słońce tworzy pierwsze cienie,
szarość zmienia się w kolory,
a mnie w głowie metafory:
Mądry Wojtek smaży serce
wytarzane w rym-panierce.
Głupi Wojtek trzyma sztućce,
zaraz będzie mieć on ucztę
jak się obudzi
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!
Noc nadejdzie za godzinę,
księżyc strzeli bladą minę,
drzewo będzie ciemnym stworem,
karmić zacznie myśli chore.
Wsunę rękę za pazuchę,
chwycę serce pewnym ruchem,
krwią napisze na papierze:
W nocne bujdy ja nie wierzę
Wszystkie gwiazdy już na niebie,
ja wyciągam wszystko z siebie,
serce leży już na stole
i wciąż żyje (japierdole!)
Jestem chyba nieśmiertelny
albo nieźle pierdolnięty,
więc powiedzmy sobie szczerze:
WOJTEK JAKIEÂŚ DRAGI BIERZE!
Noc odejdzie za godzinę
Czyżbyś brał amfetaminę?
(spytać może ktoś, kto wciąga)
brzask leniwie się przeciąga,
coś tam ćwierka, coś rechocze,
dźwięki ranka są urocze,
jak dzieciaki Pani Stachy
albo panorama Prahy.
To co było jest wspomnieniem,
słońce tworzy pierwsze cienie,
szarość zmienia się w kolory,
a mnie w głowie metafory:
Mądry Wojtek smaży serce
wytarzane w rym-panierce.
Głupi Wojtek trzyma sztućce,
zaraz będzie mieć on ucztę
jak się obudzi