wełniany sweter wylądował w kącie
jeszcze pachniał perfumami
(tania podróba 5th avenue)

pragnęłam pozbyć się rajstop
-parzyły choć to tylko pajęczyna
microfibry
przytuliły się do miękkiej dzianiny
jeszcze pachniały...

ściągnął długą kieckę
i jeszcze...

stałam naga
wolna od ciasnej garderoby
zadowolona
że mnie rozebrał
































































letni skwar

no

elutka:)
Wyczekiwałem na awersację : wzrokiem, ale wiedziałem, że nie pójdziesz na łatwiznę :)

u hu hu ela, aż zapliłam sobie czerwone światło ;)

hehe, to rozumiem, że się podobalo... :)

ela, yhy, na razie skupiłaś się na ubraniach, ale teraz czekam aż peelka pokaże szczepionkę po odrze, no dobra










na szyi ukochanego:P)

Ann, ubrania to pretekst do uaktywnienia zmysłu zapachu i dotyku. A Ty chcesz or razu do zmysłu wzroku sie dobrac :)P