Pewnego razu
Ten Pan z witrażów
był na urlopie

Wówczas Herr Idol
połamał symbol
w całej Europie

Szło się rzędami
przed rodakami
z ręką nad czołem

Z takim symbolem
w okrągłym kole
byłeś idolem

Myślałeś sobie:
Co później zrobię?

B?ŠD?Š IDOLEM






































































































polskich katolików

myslalem, ze to ktorys z benedyktow
jestem zmuszony czekac na madrzejszych
nastepny protestant
a czego nie w konkursie

Nie jest umieszczone w dziale konkurs, ponieważ zażyczyłem sobie dział Laboratorium jako miejsce docelowe tego utworu.

Zabawne, ze po kilku głebszych kieliszkach wódki, niektorzy katolicy staja się nazistami. Tekst zahacza o rzeczywistość, wymaga wczytania się, ma ciekawe rymy. Dlaczego jego celem jest pozostanie w labolatorium?

Poniewaz w dziale erekcjato jest wiecej aere jak ere

nie pitol wojciechu, dla ciebie aere, to również słabiuteleńkie tje, a ja ich tak nie dzieliłam, lepiej poszukałbyś w siewniku, czy tam nie ma jakiegoś erekcjato

Droga Anno

w pełni ufam w Panny instynkt, a więc to co należało do Cezara zostało mu zwrócone i mnie już nic do tego.

Pozdrawiam

wojciechu, no ty może tak, ale inni mogą mieć wątpliwości, a że wierzę dobre wiatry, które pędzą z kurzem z twojej strony, to mógłbyś je rozwiać i ewentualnie pokazać mi perłę, którą pomyliłam z górskim kryształem

Anno, oby twoja wiara niezachwiana pozostała, nawet gdybyś w opolskiem lub na śląsku w sierpniu mieszkała.

wojciechu , a co tam wtedy jest? bo jeśli już, to przyjechałabym tam poleżeć odłogiem w krapkowickim zbożu, no dobra, żeby za dużo tego dobrego nie było, to ewentualnie mogłabym towarzyszyć przy inwentaryzacji miału na placu przy kotłowni, bo przydałaby się na wrzesień jak znalazł, ale od tego zaraz nie dostaje się pylicy





























tylko premię

skojarzyło mi się, trochę dawno temu byłam na wakacjach, w takich bardzo, bardzo dalekich krajach, oczywiście nic się o nim nie dowiedziałam wcześniej, bo po co, wgłąb zapuszczaliśmy się z miejscowym taksówkarzem, który nam śpiewał piosenki po drodze, bo nie miał radia, kiedyś jechaliśmy na piramidę majów i zrobiło się okropnie ciemno, co tam jest nienormalne o tej porze roku, wiec mówię do niego, że zaraz chyba będzie burza, a on do mnie rozesmiany, siniora chyba spadła z konia, u nas burze? , tu tylko tornado są , hahha, to zbladłam, chociaż byłam czekoladowa ;)

[ Dodano: 2008-09-14, 13:07 ]
wojciechu, a tak w ogóle, to może i "to co należało do Cezara zostało mu zwrócone", ale "miałeś chamie złoty róg"

czyli mogłeś decydować o tym, o czym ja zadecydowałam
to, że wypadło na mnie, było przypadkiem, bo nigdy nie chciałam być moderatorem, mógł to równie dobrze zrobić księciuniesiu
albo i nawet lepiej, bo tutaj nigdy nie wiadomo, co kobiety mają w głowie

ups... miało być, kogo