może jutro jak się ociepli pomiędzy
a nasze oczy jeszcze raz sie odnajdą
załozymy za duże puchowe kurtki
i znowu pójdziemy na długi spacer
zobaczyć brunatnego niedżwiedzia
i wielki wóz obok naszego małego w garazu

z twoją reką w mojej tylnej kieszeni
podtrzymującą opadający na twarz posladek
będę się wstydzić jak zwykle
i czerwienią pensjonarki na stancji oblewać
kiedy będziesz mi tłumaczył cierpliwie
na czym stoi ten swiat oprócz penisa
i co zaległo od wieków u podstaw łechtaczki
otwierając szeroko pólprzymkniete powieki
na coś co mogłoby mi umknać niepostrzeżenie
zanim siatką na motyle w brzuchu złapię

w którąkolwiek stronę byś mnie nie pociagnał
za naderwany mankiet od kiedyś białej koszuli
i jakikolwiek wątek byś nie poruszył językiem
to wciaz będę ci przerywać w nadgryzionej połowie
i zamykać usta całując




































twoje ślady

heh to raczej nie jest erekcjato...juz bardziej zaskoczylyby (chyba) twoje ślady...
masz literowkwe ann w nadgryzionej...

zaraz poprawię wre, i musze jeszcze cztery wersy dopisac
a czy to jest erekcjato, to nie wiem, ale niezwłykłam podczas spaceru całować facetów po stopch
haha, powiem więcej, nawet w zaciszu też

mam skolioze, i az tak tak, to ja się naginac nie będę

[ Dodano: 2006-10-09, 00:10 ]
wre, hmm slady tez są fajowe
ja chciałam ziemię po której stapasz, haha, ale nie wiedziałam jak to skrócic, a na slady nie wpadłam:)
no to co, zmienic?

ech
chyba dawne czasy...co?:)

hmm
dyplomatycznie nie odpowiem
ale chyba nie tego samego mężczyznę mamy na końcu języka:)

toz ne mówie o fobiaku
tylko o chłopie sprzed 10,lat

jak sprzed 10, to ja nie pamietam imienia nawet

oj no wiem, wspólna fura Cie zmyliła, ale to nie ten

heh nie poprawiaj ann, bo to chyba niewiele zmieni...ja na razie mam zacmienie erkcjyjne, wiec nic nie wymysle...
jeszcze mi przyszlo na mysl na koncu "dzisiaj ślady"...ale to nadal z tej samej beczki, czyli chyba kontynuacja...
:)

ech, no wiem
a moze rzutem na tasmie
psa pod ogonem?
bo jak mowa o spacerze, to on zawsze chętny