zbierając orzechy w lesie
obok bandy jednorękiego rudego
przestaję żyć

odejdę od ciebie
niebawem
czuję to w kościach kiedy zasypiam
z facetem z krwi i kości

któremu nie zwisa
marnuje czas
i przepuszczając naturę przez palce
woli jasne od ciemnych

rozmażę nos na zimnej szybie
wtedy będzie padał deszcz
założę kalosze
pogmeram patykiem w błocie
i z jesiennym liściem w zębach zrobię skok w bok

















































pod rozpędzony samochód

tje

he,he - zaskoczyłaś mnie tym skokiem pod samochód . Mogę tylko przypuszczać,że miałaś dość wisielczy humor jak to pisałaś - jak ja nie raz. Pozdrawiam.

Aniu, świetne
i tekst i awersacja
całość

kati, w sumie nie, starałam się podłączyć z innymi pod jesień
teraz twoja kolejka ;)



ps
a wpadanie pod samochód na siłę jest niehumanitarne i nieetyczne, bo przy wielkim szczęściu, to nie siebie, tylko kogoś zostawia się z nieszczęściem, znaczy zawsze pewnie kogoś, tylko najlepiej normalnie, bliskich, bo po co mieszać w swój karawan obcych

ela, hahhah, no też mnie zmobilizowałaś
nareszcie :)

ann13 pisze:kati, w sumie nie, starałam się podłączyć z innymi pod jesień
teraz twoja kolejka ;)

Jestem właśnie pod wpływem wisielczego nastroju, jak mi przejdzie to może uda mi się coś jesiennego napisać ,tylko ostatnio trudno to nasze towarzystwo zadowolić.

ale dlaczego, wisielec w szafie doskonale się komponuje z zapłakanym niebem, i nawet można śmignąć pod parasolką, aby oddać go do pralni

kati nie chodzi o to żeby zaspokoić towarzystwo, bo to zbyt liczna grupa, aby każdemu dogodzić, idzie o to, żeby dobrze zrobić sobie ;)

no napisałam juz.

Anka świetnie napisałaś. Ale po jaki rydz utknęłaś tu tego rudego??{nie należąc do towarzystwa, tylko delikatnie pytam, broń boże nie wyrażając niezadowolenia}


wrrrrrrrrrrr, drugi wers wg mnie jest wsadzony na siłę, chyba tylko ze strachu, by nie odejść tak całkiem od swojej pisarskiej maniery. Ann omijam go skrzętnie i uważam, ze napisałaś bardzo dobre erekcjato.

no musiałam bo on mi działa na nerwy, ponieważ nigdy go nie poznam, a jeśli już wydaje mi się, że coś o nim wiem, to zaraz zapomnę
ten wers jest dokładnie przemyślany i nawet ma historyczne umocowanie, chociaż być może nieczytelne, bez podania daty i dokładnych wyjaśnień do bitwy pod grunwaldem ;)

A to nie wnikam, niech sobie się rudzi.

Pięknie.Jednoręki wiewiór jest na miejscu, ale po co niszczyć czyjś samochód?

żeby wlasciciel wiedział że skladki na ubezpieczenie płaci się w terminie ?