to przekora nie ochota szczera
zrobiła z ciebie bohatera

kiedy głupio trzaskając drzwiami przetrąciłeś mi łokieć
i nie mogę się nawet poużalać nad nowoczesnym gipsem
bo nie zabierzesz pod kołdrę
tysiąca nie swoich wątpliwości

twoje 36,6 z misternie utkanego miłosierdzia
to tylko pozory
dla obcych
pasażerów nostromo

jesteś zapatrzony w sam wilgotny środek
każdej kosmicznie głupiej pizdy
dopóki nie skazi cię miłością

zniszczyłeś mnie
jak siebie
w końcu nauczyłam się walić kijem w dobrą rękę
która podaje pętko kiełbasy

tę resztkę słabości
do twoich uszu
nosa, ust
wykrojonych obok nieobjętego tomografem rozumu
zaniosę do pck
zanim jeszcze raz zachce mi się odnaleźć wysadzaną lipą drogę
i trafić do ciebie






































































z karabinu maszynowego

Uważam, że wklepujesz wszystkie skojarzenia, które przyjdą Ci na myśl w chwili pisania. Nadmiar - przynajmniej wg mnie- szkodzi wszystkiemu i wszędzie.
W tym tekście masz material na 2 lub 3 erekcjato. Zazdraszczam w gruncie rzeczy, bo gdybym umiała tak żonglować słowem, zamieszczałabym codziennie przynajmniej jeden bezdyskusyjny utworek w pierwszym dziale.
Awersację masz dobrą, ale wydaje mi się, ze jak zawsze masz przerost formy nad treścią...albo treści nad formą. Albo najzwyczajniej w świecie lubujesz się w ozdobnikach.
P.S. Nie wiem po co to piszę, bo przecież wiesz swoje.

to nie ozdobniki, to dystans
mam powtórzenie

Kiedyś pisalam o ukrywaniu sie pod...no mniejsza pod czym.
Ale tutaj, sama spójrz. Jaki dystans masz w pierwszej strofie? I czemu ma on slużyć?
Uważam, że byloby świetne erekcjato, gdybys skupiła się na dwóch ostatnich strofach. Wystarczyłoby wg mnie. Jest tam całe sedno.

P.S. Przedostatnia strofa to więcej niż erekcjato. To życie polowy z nas.

antyczka, ale ja nie chce sedna, ja chce drugie i trzecie dno, a jak na końcu wyjdą fusy, to też nikomu nie zaszkodzą

Anka pewnie, ze nie zaszkodzą, ale masz taki potencjał do pisania erekcjato, że najzwyczajniej w świecie szkoda, że go marnujesz.
Ech.

Rozmywasz wszystko tymi swoimi ozdóbkami. Rozumiesz? One łagodzą uderzenie awersacji!

Oczywiście całkiem możliwe, ze się mylę.
Poczekamy co na to bezrobotny eretato.

antyczka, oczywiście że rozumiem, ale erekcjato jest jak życie, ma myśl przewodnią i przede wszystkim mnóstwo drobiazgów wokół, które są tak samo ważne, albo nawet bardziej i moje takie już zostanie

Mam nadzieję, ze nie obraziłam uczuć, wyrażając swoją opinię


ale i tak upieram się, że...
Ej a gdyby tak końskim targiem? Ty odrobinę mniej złoceń a ja więcej pochwał?

witaj
ann
(...) jesteś zapatrzony w sam wilgotny środek
każdej kosmicznie głupiej pizdy
taki wers to perełka pozwól, że wkleję go do swoich ulubionych. Jesteś w doskonałej formie. Kiedy czytam Twoje ere zawsze wraca mi dobry nastrój.Pozdrawiam serdecznie.dzięka

Masz pozwolenie na broń ?
A ja lubię to uczucie, kiedy Ann każe mi się gimnastykować i szukać osiemnastego dna.
36.6 napisz słownie : )

antyczka, ani mi się śni, bo ogólnie ludzkie myśl są tylko przeciętne i bardzo podobne do siebie, a to właśnie duperelki nadają cech indywidualnych utworowi, czy człowiekowi i bez względu na to, czy zostanie się za nie pogłaskanym po głowie, czy oberwie kopa w dupę, są ważne, bo to składnik własnej osobowości, czyli czegoś, co odróżnia nas od innych

bez tłumu, no



na sexapelle ;)

boob, to ja nie wiem, co to będzie jak skończę w końcu ten kurs psychoterapeutyczny, chyba eden ;P)

jedna z cech mojej osobowości nakazuje mi przeciwstawiac się schematom i robic rzeczy w opozycji do reszty. czasem jest to wręcz natrętne i zupełnie pozbawione głębszego celu i sensu. załóżmy, że miałam fantazję zajac sie np ślusarstwem i przyszło mi dorobic pęk kluczy. mam pewną dowolnośc w doborze metalu, dodatkow, ale musze zrobic ten sam wzor ząbkow. wkurzam sie i robie swoje schodki i falbanki nie patrzac nawet na pierwotny wzor. wyszedl mi piekny klucz , ktory odzwierciedla moja osobowosc tylko za cholere nie da sie nim otworzyc zadnych drzwi co bylo pierwotnym zalozeniem.

co do tekstu podoba mi sie. jest dynamiczny (i w miare zwarty ;) , osobiście zaś bardziej odczytuje w nim wkurwienie niż dystans.

Yes, cały tekst jest wkurzony i ta awersacja jest z tym wkurzeniem kompatybilna. :)

lila, zastanawiałam się nad tym co napisałaś, bo to mądre i wyszło mi, że każdy musi znaleźć swój złoty środek, aby wilk był syty, a obok stała owca cała, natomiast w kontekście obejścia, też mam swoje drzwi i mój klucz, które jak ktokolwiek inny również oczywiście chcę otworzyć



wytrychem;)
dystans dotyczył nazywanych przez antyczkę ozdobników, nie całości utworu, bo utwierdzacie mnie z elą, że to nie jest erekcjato, ponieważ zakończenie jest tylko agresywną formą reakcji na podniesienie ciśnienia atmosferycznego jesienią, być może zaskakująco ostateczną, ale jednak kontynuującą jakiś stan emocjoanalny

erekcjato oszukanych

"to przekora nie ochota szczera
zrobiła z ciebie bohatera

kiedy głupio trzaskając drzwiami przetrąciłeś mi łokieć
i nie mogę się nawet poużalać nad nowoczesnym gipsem
bo nie zabierzesz pod kołdrę
tysiąca nie swoich wątpliwości

twoje 36,6 z misternie utkanego miłosierdzia
to tylko pozory
dla obcych
pasażerów nostromo"

i ZUS-u


przyciemnione erekcjato

"jesteś zapatrzony w sam wilgotny środek
każdej kosmicznie głupiej pizdy
dopóki nie skazi cię miłością "

i HIV


ostre erekcjato

"zniszczyłeś mnie
jak siebie
w końcu nauczyłam się walić kijem w dobrą rękę
która podaje pętko kiełbasy

tę resztkę słabości
do twoich uszu
nosa, ust
wykrojonych obok nieobjętego tomografem rozumu
zaniosę do pck
zanim jeszcze raz zachce mi się odnaleźć wysadzaną lipą drogę
i trafić do ciebie

z karabinu maszynowego"

Wprowadź teraz odrobinę ozdobników i masz trzy erekcjata. Nie upieram się, że tytuły i awersacje są gut, a jedynie staram się obrazowo pokazać o czym klepałam wyżej.

ja nie wiem, tak naprawdę o co ci chodzi antyczka, nie biorę przecież udziału w mistrzostwach świata kto napisze przez godzinę najwięcej erekcjato, nie moge powiedzieć, że chce napisać jedno na miesiąc, ale dobre, bo i to czasami mi nie wyjdzie, ale z drugiej strony nie zamierzam dzielić swoich myśli na kawałki, tym bardziej, jeśli układają sie w jakiś ciąg, co mi się rzadko zdarza, dlatego, że do każdej można wymyślić awersację

aere

re re kum kum : )

a ty co? Ksiecia przywolujesz ropuszko?

ropuszko ?
księdza przywołuję, księdza .

ksiadz przeciez nie moze, nie powinien...

a co powinien ... ?

ksiadz po winie wyciera kielich biala, haftowana...

co ma cztery rogi ...

a ja myślałam, że halką

jednej z kochanek ? ; )