pozerasz mnie od srodka
wysysasz pocalunkami
odstawiasz na bok ruchanie

niechby cie wzielo
wpatruje sie w twoj otwor
szukam jezykiem bolu

jaki ja tam swinia
przeciez to ty
polykasz
















































































moje koronki

Nie rozumiem ,przed odsłonięciem awersacji, wersu: 'szuka, językiem bólu'.
PO odsłonięciu jest on zasadny, PRZED - nie widzę uzasadnienia dla niego.

podobno głodnemu chleb od razu na myśli, ale samo połykanie w ostatnim wersie jest jakieś łyse i nie wiem czy nie masz pow

antyczka, .........

polknela jego koronke
wg motto przez zoladek do milosci
jemu zostala bolaca dziura
nie tylko po koronce
nic go nie interesuje
w takiej sytuacji
tylko jej glebia
wiec czeka cierpliwie




























do posrania

[ Added: 2009-05-05, 10:02 ]
jednym slowem, wyjasnilem stare polskie przyslowie "czekaj sobie do posrania"

Poprzednia awersacja również nasuwała to przysłowie, mniej dosadnie, ale jednak kojarzyła się momentalnie z nim.
Fobiak a tak w ogóle, dochodzę do wniosku, że coraz częściej nie rozumiem swojego ojczystego języka.

anty-czka pisze:dochodzę do wniosku, że coraz częściej nie rozumiem swojego ojczystego języka.

e tam... to ja go dekonstruuje jezyk
lepiej sie nie calowac
bo sie czlowiek nabawi problemow
gdyby koronka byla ze zlota bo mozna babe zrozumiec
ze okrada faceta

Coś ty. Mądra baba nie lubi złota, bo z nim problemy same.
Nie wiedzieć czemu uważane jest za cenne, więc trzeba pilnować, by ktoś nie ukradł.
Na domiar złego jest ciężkie. I to dopiero jest problem.
Czyli nie można zrozumieć baby, która kradnie koronki tylko dlatego, ze są ze złota.
No dobrze, zrozumieć można, ale w żadnym wypadku wówczas nie można stwierdzić, ze jest mądra.

a
ze nie ma gdzie schowac bo jest gola
to polyka

[ Added: 2009-05-06, 16:51 ]
na tym przykladzie nie potrafie wyciagnac wniosku
ze baba jest madra