kiedyś nadejdzie tylko moja zima
przyniesie śnieg zamrozi zmysły
da mi w prezencie ostatni oddech
a potem w ciszy każe wyśnić

zmęczenie bywa jednak różne
jak różna bywa drogi kolej
dzisiaj jest środa ja jestem próżna
więc drogi bracie nie pierdol a polej

a kiedy wyśnię to co przeżyłam
ile zebrałam kopniaków w dupę
zwlokę się z łóżka z bolącą głową
i zrobię śmierdzącą wielgachną kupę

bo cóż człowieka najbardziej męczy
pełny żołądek niedrożne flaczki
senes już na mnie nie chce działać
nie mam przemiany ja znanej dziwaczki

ta to dopiero ma trawienie
nie ważne co tam nosi w sobie
ważne wymiary odpowiednie
i taką wożą dobrym wozem



























pogrzebowym

mysle
ze tje

pokazuje bezsens zycia

mam nadzieję że się mnie udało erekcjato
na początku miałam inny zamysł

kurwa jak cieżko cos tołkownego wymysleć

ja tak mam z ruchaniem
tez mi ciezko
to wychodzi

[ Added: 2009-05-09, 21:14 ]
mecze sie

ty mój biedaku

witaj!
erekcjato gorzkie

(...) zmęczenie bywa jednak różne
jak różne bywają koleje drogi życia

wypróżnię z siebie śmierdzące gówno

flaczki - kiszki

i tak dowiozą dobrym wozem

tekst jest de lux (dobry wiersz i erekcjato) bardzo wymowny. pozdrawiam serdecznie

dzięki Boobie:)

no wyszło Tobie ere wg mnie

[ Dodano: 2009-05-21, 09:22 ]
po drugim czytaniu ostatnia zwrotka nabiera innego sensu - szkoda ze tylko ona ale reszta musiala do niej wprowadzic

Wiersz jak wiersz, ale erekcjato czystej wody.
Pozdrawiam.