domu ci nie zbuduje
ale mala chatke
na kredyt zbankrutuje
zglupieje przez wariatke

meble z desek pokleje
i kolyske wyzlobie
co sobote sie schleje
bo sie kocham w tobie

wpadlem po same uszy
wywioze cie na wioske
tam ciebie nikt nie ruszy
w miescie beda mieli troszke












































































































z ruchaniem

Fobiak, ale tu są dwie literówki.

Jednym słowem - spaliłeś tytuł.

Poprawiaj.

Fobiak, widzę, że syntetyczną wyobraźnię, to już a priori masz pobudzoną!!!
Ho, ho!!!
I kto by się spodziewał?!
W Twoim wieku!
Ale jaja!!!!
Wstydź się!
Ty zboczony jesteś!!!

Teraz nie rozumiem nic, skoro poprawiłeś również tę drugą.
Na dodatek wychodzi urwany wers.

w miescie beda mieli troszke
tu masz literowke, powinno byc troske, klopot
peel wyrwal dziewczyne mieszczuchom
miejska dziewczyna sluzyla wszystkim
a teraz bedzie tylko jemu

Fobiak, odpierdol się, nie potrzebuję służącej.

odnalazles sie w tekscie?
po awersacji?
czy przed?

Fobiak, już się nie szukam. Pierdolę poszukiwania!!!!!

siebie nie powinienes szukac
co by to bylo gdyby kazdy ganial z gola dupa za swoja dupa
siebie powinienes znac
odpowidzialem tobie na twoje pytanie dlaczego historia jest wazna, wlasnie po to abys wiedzial kim jestes

Fobiak, raz jeszcze powtórzę, mnie przeszłość nie obchodzi, tylko to, co przede mną ........ poezja! ach!

no wiem przeciez
ale jak mozesz myslec o przyszlosci nie wiedzac kim jestes
jesli nie wiesz kim jestes to co tobie z przyszlosci
w niej bedziesz rowniez nikim

Fobiak, nie wiem kim będę, co będę robił ..... i chuj mnie to obchodzi.

wwww pisze:nie wiem kim będę, co będę robił ..... i chuj mnie to obchodzi.

z tym sie zgadzam w calosci
ale ominales "kim jestem"
i z tym sie nie zgadzam

Fobiak, a skąd do chuja! mam to wiedzieć?

Jak jesteś taki mądry, to mi powiedz.

Kim jestem?

No, powiedz!

kim ty jestes to ja nie wiem
ale kim ja jestem to wiem
nie wiem do konca jaki jestem
ale wiem gdzie jestem

Fobiak, daj Ty mi spokój z pseudo filozofią.

[ Dodano: 2010-02-24, 10:52 ]
Fobiak, czy Ty zdajesz sobie sprawę, jak napierdala mnie łeb?!
Na nic nie mam siły.

to nie filozofia
to ksiegi parafialne to slowianszczyzna
z filozofii sie niczego nie dowiesz o sobie

[ Dodano: 2010-02-24, 10:55 ]
leb boli cie po praniu mozgu
i ze starchu, ze sie twoja wieza babel chwieje i nie zdazysz zejsc na ziemie przed zawaleniem sie jej

Fobiak, przecież mówię wyraźnie.

O sobie wiem wszystko, czyli nie wiem nic.

I jest mi z tym dobrze, bardzo dobrze nawet mi się zaczyna robić ....... gdyby nie ból głowy.

[ Dodano: 2010-02-24, 10:58 ]
Fobiak, zejść, to wiesz gdzie mogę.
Chyba jeden wierszyk jest temu zagadnieniu poświęcony.
Ale już nie pamiętam.

bo oKantowales swoje zycie
ale "ja" sie nie przekantuje

[ Dodano: 2010-02-24, 11:03 ]
pozniej poczytam bo mi zalalo spong zapomnialem zamknac jeden wlaz na wiezyczce na noc

Fobiak, wiesz gdzie jest moje życie?

Zgadnij?

Odpowiem Ci, bo znów będziesz wymyślał głupoty.

A więc, moje życie jest w wierszykach.

A "ja" jest nicością, więc nie mogłem nikogo okantować.

I to by było wszystko w temacie.

wwww pisze:A "ja" jest nicością, więc nie mogłem nikogo okantować.

twoje zycie jest w kancie kantowales je tak dlugo, ze w okncu okantowales
i nic nie ma

Fobiak, daj spokój, wiem co mam robić. Odczep się.

kurwa ja nigdy nie wiem co mam robic
ech...
co za sprawiedliwosc

Fobiak, i jeszcze jedno, bo zapomniałem, zejdź ze mnie, bo kogoś innego chcę tam widzieć, a raczej już widzę



w trancendentalnej mej wyobraźni

nigdzie nie moge se popierdolic
bo zaraz mnie czestujesz szabalankami
wczoraj chcialem sie czyms podzielic z fobiakiem
ale nie
zawsze mi zjebiesz dyskusje

Fobiak, tłumaczyłem już 100 razy, jak dziecku, znajdź kogoś do pierdolenia



na uszko

a później

w łóżko

wskocz

nie jestem zwolennikiem pierdolenia fizycznego
sa wyzsze wartosci
ja rowniez powtarzalem 100 razy
ze moje zycie przecnotkowalem
teraz juz za pozno aby to stracic
co udalo mi sie uchowac

Fobiak,

na nic

nie jest

za późno

i pewnie "swiat nalezy do ciebie" "musisz" tylko "chciec" wykazac odrobine silnej "woli"
"ja" w takie pierdoly nie wierze ale jestem przekupny
za loda mozesz mnie miec nawet w transcendencji
wyzwolonego po heglowsku

Fobiak, zmykam do realu, mam do załatwienia kilka spraw

muszę dialektycznie rozjebać trancendetalną wyobraźnię

Wiem, że troskę. Zakręciłam się podwójnie.
Jednak upieram się przy tym, że wers jest urwany


troszkę.

Ale za to tekst ładny. Poetycki taki

nie jest urwany bo bez awersacji nie wiesz kim ona jest, czym sie zajmuje w miescie i ze nie ma znaczenia czy kosa trafia na kamien czy na milosc kiedys tam wypominana

Tak ciężko odróżnić kamień od miłości??

Wydaje mi się, że tutaj jest coś nie tak. Erekcjato powinno...
a w duszę jeża,idę do definicji

Ja lubię kamienie. Są znacznie trwalsze od miłości.


ps. To wystarczający powód, żeby stwierdzić: kamienie są lepsze od miłości.

nie da sie tego porowwnac bo milosc jest w sobie irrealna a kamieniem mozna przysolic

[ Dodano: 2010-02-26, 08:47 ]
czy kosa trafia na kamien czy na milosc
w komentarzu takie porownanie jest niedopuszczalene
moj blad wywodzacy sie z ludu

Wszystko zależy od definicji kamienia i miłości.

milosci sie nie da zdefiniowac
tak samo jak i poezji

Fobiak, widzę, że dziś twardy jesteś jak młody źrebaczek i nawet o pogodzie nie chcesz pierdolić. No! no! Podoba mi się ten rodzaj twardość.

Stwierdzasz, że tego czegoś nie da się zdefiniować. I jak w większości przypadków masz absolutną rację.

Racji tylko nie masz w tym, że w ogóle chcesz o tym gadać, bo pisząc coś takiego sugerujesz dialektycznie, że jednak może warto byłoby się nad problemikiem zastanowić.

I rzeczywiście byłoby może i warto, gdyby nie jeden mały drobiazg. Problemik z teoretycznego punktu widzenia można by drążyć w nieskończoność, z praktycznego natomiast ów problemik nie istnieje.

Albo coś kochasz, albo nie.

No nie wiem czy jasno się wyraziłem.

Ale mam nadzieję, że o tym mówiłeś.

Problem to jest gdzie indziej.

Skąd kurwa! człowiek wie, że w ogóle kocha?

Może stąd, że się męczy?

Męczarnie znikają zapewne, mijają po prostu w momencie spełnienia. Wtedy, jak mniemam, nie zadaje się nawet takich durnowatych pytań jak moje.

Czy teraz wszystko jest jasne?

dla mnie tak
mam to nieszczescie
ze zostalem oswiecony
ba
nawet mam blizny












































po luku elektrycznym