Strona 1 z 1

Erekcjato o lekarzu, który był miłośnikiem jak inni lekarze

: 2010-05-09, 18:00
autor: Wojciech Graca
uhm





uhm





i uszło z niego ostatnie tchnienie
i pląta się po suficie, w kątach
przystaje, gapi się jak szaleniec,
po czym się pląta, staje, spogląda...

Co widzi? Nie wiem. Ale wzruszenie
drąży wnętrzności jak jakaś sonda,
tłoczy do oczu wodę ciśnieniem,
a z nosa śluzy na wierzch wyciąga.

Nikt nie rozumie, że tak być musi,
dusi ich w piersiach imadło żalu,
nawet języka zabrakło w buzi,
tak strasznie cicho było w szpitalu.

Wtem pierwsze jęki, a z ust mamusi
denata wyszły, przestrzeń pomału
na skrawki rwały i każdy guzik
przy kołnierzyku do rytuałów

poluzowały. Płakali wszyscy
zebrani w holu i też poza nim.
Nieboszczyk młody, więc jego bliscy
podwójnie w ten dzień ubolewali.

Jak odszedł? Dziwnie jak na pediatrę...
Nie dożył willi i mercedesa,
Dlaczego tak to? Może miał zadrę?
Złamał przysięgę Hipokratesa?

Przecież on leczył! przecież ratował!
Niejedno dziecko w życiu wyleczył,
a teraz leży martwy na schodach
i krew zabarwia bialutkie rzeczy!

Co za szaleniec, co za idiota?!
Mojego synka ożenił z kosą-
myślała sobie płacząc na schodach
matka denata - ordynatorka.

A nożownika, co pociął kitel
i krwią pobrudził tego lekarza,
kopali ludzie, a ciało bite
skulone było obok ołtarza.

Bo do kaplicy uciekł nożownik,
gdy tylko zrobił to co uczynił,
i w tej kaplicy czterej duchowni
wraz z lekarzami jego pobili.

Dziwna historia się wydarzyła,
życiem przypłacił lekarz i Pani,
bo nożownikiem kobieta była,
a w ręku miała trzy zdjęcia Ani,

z którą to lekarz i pół oddziału
i Ci duchowni i Bóg jeden wie...
a tamta Pani dostała szału
gdy o tym właśnie dowiedziała się.




























































Zabiła pedofila

: 2010-05-09, 19:25
autor: z tłumu
jestem wierna fanka panskiej tworczosci i bylabym nia nawet
gdybym nie darzyla pana najmniejsza sympatia

: 2010-05-09, 20:05
autor: ann13
wojciechu, ostatnio (czyli może to trwać jakieś dwa lata już, bo przedwczoraj myślałam o jakimś tam wydarzeniu i zdawało mi się, że to było tydzień temu, a minęło już pół roku) masz strasznie rozbudowane góry i odlatuję od awersacji , w tym akurat nie, no ale znowu zanim skończyłam czytać, to wiedziałam, kto rozbebeszony leży na końcu

: 2010-05-10, 08:30
autor: cebreiro
Kawałek dobrej roboty, nawet sobie sylaby policzyłam, tylko rytmicznie coś mimo wszystko nie gra, głównie w przerzutniach.

: 2010-05-12, 23:12
autor: Wojciech Graca
Same baby komentują moje erekcjato...

ech, chyba czas na urlop

: 2010-05-12, 23:15
autor: cebreiro
Wojtek przeczytaj to głośno i zamieść w formie empetrzy. Bo mnie nurtuje rytmika.

: 2010-05-12, 23:23
autor: dean
do mnie nie mów, Wojciechu... czytam ziarnka... nie ogarniam Twojego paradygmatu poetyckiego... jeśli istnieje... na razie jestem w dupie... milczę...

: 2010-05-12, 23:33
autor: Wojciech Graca
Nie nagram, bo mam wężową wadę wymowy

ziarnka... poddajesz w wątpliwość istnienie mojego paradygmatu poetyckiego, jak możesz? No jak?
Co to jest ten paradygmat poetycki?