końcówkami można pstrykać do woli, ale to nie o to chodzi, jeszcze trzeba je uwiarygodnić w tekście, może nie w moim wykonaniu, ale erekcjato to ma być poezja
chciałam coś dodać do kontynuacji, bo moim zdaniem ona nie jest taka prosta, dlatego mnie strasznie wkurwia, jak kontynuacja jest żelaznym argumentem powątpiewania w erekcjato, bo jedna zdyskwalifikuje utwór jako erekcjato, a inna nie
to jest erekcjato
viewtopic.php?t=297&highlight=zabawa
które zapadło mi najbardziej, przez tyle lat i tyle przeczytanych erekcjato, właśnie to, jako chyba jedno z dwóch mi utkwiło na amen, nic tak nie pamiętam, jak tę rodzinną atmosferę, która kiedyś wcisnęła mnie w krzesło, ze zdziwienia, a potem ze śmiechu.
nie powiem dlaczego to erekcjato, eliminując element osłupienia przy awersacji, bo bardziej to czuję jak wiem, ale też jeśli mówić o kontynuacji, to ona tam jest, awersacja to kontynuacja, bo można by powiedzieć, że końcówka dopowiada tylko, ujawnia i zdradza co to za impreza, czyli nie wychodzi nawet ociupinkę poza tekst, ale za to jak pięknie przestawia go do góry nogami i jednak to jest erekcjato. i to jakie erekcjato. do dziś żałuję, że na nie nie zagłosowałam, bo mi się tekst wydawał zbyt prosty, biedny, tylko dwie zwrotki, phi, a taki ma być, tak jest w sam raz, bo widocznie czasem nie trzeba się nagadać, aby osiągnąć cel, poza tym, nie tylko mogłabym się pokusić o stwierdzenie, ale stwierdzam, że każda awersacja, i jest na potwierdzenie ileś (set) erekcjato, nosi znamiona kontynuacji, lub nią jest, bo trudno znaleźć sens w zakończeniu tekstu o gruszkach na wierzbie, rysiek dobrze spał tej nocy (odwiązując, że awersacja ma mieć dwa słowa), czyli bardziej trzeba się skupić na tym, czy odwraca tekst, bo to jednak oczywiste, że bardziej, lub mniej będzie go kontynuować, nawet musi, nadając mu logiczną całość, aby można było poszerzyć oczy od zaskoczenia, bo przy awersacji niespójnej z tekstem nikt by nie wiedział o co chodzi i co robią te ostatnie dwa słowa na dole od czapki, czyli to nie byłoby erekcjato, dlatego kontynuacja to dla mnie chybotliwy argument, może tak samo dobrze przemawiać za erekcjato, jak i przeciw niemu i trzeba ją dobrze wytłumaczyć, najpierw sobie