• Ostatnie utwory

    Trzy pawie


    W spokojnym lustrze jeziora
    wedlug starych planow projektowany
    udekorowany rzezbami ze starego dwora
    odbija sie palac nowo zbudowany.
    Jest cieply ranek - lipca poczatek
    para nad woda, wiatry nie wieja
    po horyzont bezludzia zakatek
    chmury nad koronami drzew pecznieja.
    Przerwami czystym blekitem przeswita
    niebo, by zniknac miedzy chmurami
    od wschodu polana drzewami nabita
    zielenia to jasnieje to ciemnieje czasami.
    Od polnocy olbrzymy - drzewa rozrzucone
    kazde inne i starsze, pieknie wygladaja
    na pniach szerokich od siebie troche oddalone
    stoja. A ich galezie nisko opadaja.
    I prawie leza na zielonej trawie,
    na samym skraju wielkiej polany
    stoja dumnie trzy przepiekne pawie
    w bezruchu w krajobraz wlane.
    Pierwszy paw, ktory bokiem stoi
    zadarl glowe i gdzies daleko patrzy
    o oparty na trawie ogon sie nie boi
    ale, ze go ktos nie zobaczy.
    Jest kolorowy niby swiezo malowany
    od bialosci poprzez blekit, zielen, braz
    do czerwieni z odcieniami kolorow zmieszany
    spoglada z glowa podniesiona wysoko wciaz.
    Na tej glowie korona sie swieci
    osiem bialych pior ja rowno tworzy
    dalej stojacy paw, paw trzeci
    raz swoj ogon zlozy raz rozlozy.
    A kolor jego jest ciemnozielony
    zmieszany z ciemniejszymi odcieniami
    co do dalej rosnacych drzew zblizony
    niczym przezroczysty pomiedzy piorami
    na ktorych osadzone sa jak kwiaty
    krazki z kolorow jeszcze ciemniejsze
    caly ogon jest w barwy bogaty
    na koncach pior V i kolory piekniejsze.
    Piora dlugie, niektore do dolu sie chowa
    ponad sto, lekki wachlarz oddaja
    reszta ptaka ciemnoniebieska i fioletowa
    i tak sie trzy pawie tu przedstawiaja.


    Na bezludzie do swojego majatku
    zaprosil Mancio, kiedy juz zaslynal
    Olka, Kasie, dwie dziewczyny na poczatku
    lecz Lecha jakos dziwnie pominal.
    Olek na nogach ze stacji dreptal
    Jolka na taxe nic mu nie dala
    cos tam mamrotal, przeklinal szeptal
    bo kase w domu Jolka trzymala.
    szedl tak godzine caly spocony
    a gdy sie dowlokl do miejsca spotkania
    dali mu napoj mocno chłodzony
    wiec go wydoil bez oddychania.
    Kasia i jej z pracy kolezanki
    autem swoim wczesniej przyjechaly
    ze zmeczenia popadaly na lezanki
    i sie na nich nie ruszaly.
    Lecz po czasie gdy znow sil im przybywalo
    o pogodzie o podrozy goscie rozmawiali
    o salonie o jedzeniu, ktore sie tu podawalo
    ogladali, podziwiali i o cene sie pytali.
    Manciu dziadka chcial przedstawic
    niepotrzebnie, prawie wszyscy dziadka znali,
    z opowiadan -kolezanki- zaczely sie chwalic
    wiec go tylko calowali i sciskali.
    Zartem -lecz na miejscu- dialog rozpoczynali,
    pozniej i kawaly tez sie nadawaly,
    nagle ze smiechu sie wszyscy skrecali
    i czesto za brzuchy sie dziewczyny lapaly.
    Gdy sie atmosfera troche poluznila
    to jedli i pili, gdyz im smakowalo
    Manciowi do glowy idea strzelila
    aby na czesc gosci cos sie powiedzialo.


    Bez potrzeby w rozlazlosci
    od niechcenia czy z nawyku
    z uprzejmosci lubie gosci,
    ktorzy robia duzo krzyku.
    Lubie gosci, ktorzy klamia
    lubie gosci z brakiem czasu
    tych co slowo swoje lamia
    umiejetnie bez halasu.
    Tych co czesto mnie wysmieja
    za plecami naturalnie
    w swoim falszu ludzie chleja
    a mi mowia nie pij chamie.
    Musze kochac moich gosci
    bez kochania zadne zycie
    choc mnie czesto wiele zlosci
    zloszcze zawsze sie ukrycie.


    Kolezanki -te toasty- szybko rozcieplily,
    usmiechajac sie do Olka jak do eminencji
    troche z siebie posciagaly, troche sie pocily,
    lecz nie tak jak te z agencji.
    Wizje swoje kolorowe zrecznie tlumaczyl
    dyskutujac z Manciem -Olek, wszystkich obserwowal
    i tez jak mu ciezko bylo, sie podzielic raczyl
    a ukrycie nawet z dwiema noc sobie planowal.


    Taki jestem przezroczysty
    a sie smieje ironicznie
    jestem troche rzeczywisty
    i maskuje sie publicznie.
    Ludziom dziwny sie wydaje
    rozne zdania o mnie kraza
    jedni mysla, ze udaje
    inni myslec nie nadaza.
    Nic nie robie cudownego
    jestem czlowiek przygodowy
    troche dobra, troche zlego
    jestem takze honorowy.
    Jedni mowia, zem wesoly
    inni, ze powazny jestem
    troche mam za malo szkoly
    lecz traktuje zycie z gestem.
    Za pieniadze sie nie lapie
    bo tez mnie sie nie trzymaja
    dlugo sie po glowie drapie
    po co inni oszczedzaja.
    Krzywdy ludziom nie wyrzadzam
    z tego nieraz trace wiele
    soba twardo rozporzadzam
    az sie dziwia przyjaciele.
    Nikt mnie nie zna tak dokladnie
    co mam w srodku co tam siedzi
    nikt nie odgadl nikt nie zgadnie
    kazdy tylko glupstwa bredzi.
    Jestem troche romantyczny
    gdy to powiem to sie smieja
    swiat jest dla mnie taki sliczny
    ale ludzie w nim rdzewieja.
    Gonia ciagle wciaz sie spiesza
    maja pelno wrogow wszedzie
    gdy ktos umrze to sie ciesza
    czym tez zycie dla nich bedzie.
    Wieczna walka i pogonia
    pozaluja co stracili
    kiedys oczy im odslonia
    moze czlowiek znow sie myli.
    Przepych luxus to marzenie
    gdzie ta milosc, gdzie kochanie
    ja sie nigdy nie odmienie
    nikt na drodze mi nie stanie.


    Ile musi byc wyrzeczen
    ciagle sobie przyrzekanie
    by uniknac pokaleczen
    i co z zycia ci zostanie.
    Juz nie pijesz i nie palisz
    i nie ruchasz bo to szkodzi
    nieraz konia sobie zwalisz
    i cie reszta nie obchodzi.
    Chcesz byc twardy i czysciejszy
    chcesz sie sprawdzic drobiazgowo
    wiesz, ze jestes niedzisiejszy
    wiec mordujesz sie niezdrowo.


    Czas uplywal i na dworze sie sciemnialo
    coraz glosniej kazdy mowil na libacji
    Kasi znowu godzic sie zdarzalo
    tych co nie mieli zadnej racji.


    My wszyscy mamy racje
    racja jest to prawda z siebie
    wyprawiamy akrobacje
    by sie liczyc takze w niebie.
    Zagonieni, zasapani, przemoczeni
    a tu jedno tylko zycie
    ktos odejdzie, ktos sie zeni
    a ty klaszczesz mu ukrycie.
    Bez humoru, bez chichotu
    bez rozmowy w samotnosci
    w zimnych domach z samolotu
    wyzywamy sie w podlosci.
    Wyplewiamy z uczuc zycie
    i twardoscia sie nazremy
    jak polepszyc komus bycie
    my najlepiej zawsze wiemy.
    Mi to w tylek zycie dalo
    tym to kazdy sie podzieli
    lecz co z tego mu zostalo
    gdy jezykiem tylko mieli.


    Pic Olkowi smakowalo, inni dosc juz tego mieli
    wiec namawial, sie obrazal, nie rozumial
    dlaczego pic z Olkiem nie chcieli
    i sie chwalil jak on kiedys z szyjki umial.
    W koncu -obie kolezanki- chyba tez z litosci
    wziely go pod swe romiona i zaprowadzily
    do pokoju, bo nagle zapragnal milosci
    a one w tym dobre byly.
    Inni... ze nie bylo na co liczyc
    i, ze wczesniej chcieli wstac
    i rano Kasia chciala sie rozliczyc
    po kolei poszli spac.


    Lechu przypadkowo, a i moze z intuicji
    o wyjezdzie Olka wyciagnal od Joli
    spotkania u Mancia nabraly tradycji
    wiec ja do wyjazdu namawial po woli.
    Jolka odmawiala bo tam nudy same,
    ze nie jest proszona i nie jest natretem
    i ze okolice wcale jej nie znane
    ale Lechu znany, ze bierze przekretem.
    Wiec jechali razem Joli samochodem
    ona prowadzila bo on nie byl w stanie
    gdy otwieral usta, wialo do niej smrodem
    a otwieral czesto i powtarzal zdanie.
    Nie mogl sie pogodzic, ze go nie proszono
    do Joli sie zalil jaka ma podzienke
    za jego zaslugi tak nim pogardzono
    czasami zasypial mruczac swa piosenke.


    Na przyjecie dzisiaj ide
    choc mnie prosic zapomnieli
    kto zaprosi taka gnide
    niespodzianke beda mieli.
    Pod humorek sie nachleje
    Pojde tam juz zaprawiony
    ludzie placza ja sie smieje
    no bo jestem podchmielony.

    Bede gosciem w obcym domu
    naublizam gospodarzom
    wszystkim gosciom byle komu
    i nie wyjde choc wyjsc kaza.
    Niech sprobuja mnie wyrzucic
    chciec to bardzo prosta sprawa
    lecz sie musza wpierw zasmucic
    bo to bedzie walka krwawa.
    Meble wszystkie im poniszcze
    okna z ludzmi powyrzucam
    i podpale zrobie zgliszcze
    i tak ludziom nadokuczam.
    Ze pamietac dlugo beda
    z kim zadawac sie powinni
    jak obcuja z taka menda
    to tez sami sobie winni.

    Brudne buty sobie kupie
    pelno blota na nich bedzie
    tego blota dzis natupie
    tak, ze bedzie bloto wszedzie.
    W cudzym domu na dywany
    po pokajach sie przelece
    w brudnych butach i pijany
    zrobie ludziom dzisiaj hece.

    Ide dzisiaj na przyjecie
    dwoch kolegow zaprosilem
    zrobie dobre rozpoczecie
    na to sobie zasluzylem
    Pewnie ludzie sie uciesza,
    ze im niespodzianke zrobie
    gospodarze mnie powiesza
    gdy zapomne o nich sobie.

    Zapomnieli mnie zaprosic
    ale ja im to wybacze
    bede musial ich przeprosic
    ze tak pozno przybyc racze.
    Tanczyc to ja tylko bede
    bo ja miejsca duzo musze
    kto nie kocha taka mende
    tego ja do tego zmusze.


    Slonce juz wysoko stalo
    gdy plec brzydka z lozek kac wywalil
    Olka z kuchni do toalety rwalo
    i sie dziwil... ile wczoraj on obalil.


    Wstajesz rano z bolem glowy
    susze wielka w gardle czujesz
    pijesz mleko sok pomidorowy
    i tym zdrowie swe rujnujesz.
    Nie ma lekow na twe meki
    mysl o klinie toba skreca
    nie wyjmujesz z geby reki
    i zoladek znow sie zneca.
    Nagle zrywasz sie sportowo
    lzawe glosy toba wladna
    nie zdazyles i na deske klozetowa
    resztki meki twojej padna.
    Na kaca najlepsza jest praca
    kto pracuje ten nie choruje
    praca rownowage przywraca
    praca cie wyprostuje.


    Tobie to fajnie leci
    masz zaufanie u ludzi
    jestes jak gwiazda co swieci
    nikt ci spokoju nie zbudzi.
    Jestes krysztalem dla innych
    jestes to oczko w glowie
    robisz ludzi bezsilnych
    i nikt ci slowa nie powie.
    I choc bys sie zesral w goscinie
    na nowej podlodze, na dywanie
    twe imie sie nie rozplynie
    jak mistrz to zrobil -bedzie pytanie.
    A mnie potraktuja jak gowniarza
    to gowno -to nasze kochanie
    prosze ostroznie, niech pan uwaza
    niech pan nie rusza niech pan nie stanie.


    Gdy Olek sie meczyl i ciezko stekal
    i w toalecie tak dlugo siedzial
    to Mancio smiechu glos cienki wybrzdekal
    i jak mu pomoc tego nie wiedzial.
    Dziadek korzystal z tej sytuacji
    ze z Manciem w koncu zostali razem
    chcial mu powiedziec, ze nie ma racji
    Kasie traktujac z wielkim urazem.


    Kiedy kobieta sie wstydzi
    lub udaje wielka dame
    lub udaje, ze nie widzi
    ze nie wolno, ze ma mame.
    Co jej mama na to powie
    ze sie pusci z byle kim
    tak przebierac bedzie w mowie
    ze ma ciezko w zyciu swym.
    Ze nie mozna bo jest jasno,
    ze nie dzisiaj bo ktos widzi,
    ze sie boi bo ma ciasna
    i tak zwleka i tak szydzi.
    Wiesz, ze na niej ci zalezy
    Juz u kresu jestes sil
    ona ciebie wzrokiem mierzy
    ty z pragnienia juz bys wyl.
    Nie zalamuj sie gluptasie
    ja ci dobra rade dam
    wszystko przyjdzie w swoim czasie
    lecz posluchaj co ja mam.
    Kiedy razem sie zejdziecie
    usiadziecie blisko siebie
    powiesz jej cos o minecie
    ona bedzie w siodmym niebie.
    Ucalujesz ja w kolana
    potem troche wyzej smialo
    ona bedzie rozkochana
    a ty wtedy juz na calo.
    Majtki musisz zdjac jej calkiem
    bo ci beda przeszkadzaly
    i jezykiem jakby walkiem
    zrobisz jej stosunek maly.
    Ona po tym tak ci powie
    dzis spisales sie dosc dzielnie
    twoja jestem w lozku w rowie
    tylko chlastaj mi patelnie.


    Dziadek glupstwa dzisiaj plecie
    jestem tym wprost zaskoczony
    kto tu slyszal o minecie
    jeszcze powie zem zboczony.
    Moze pobic tez mnie zechce
    albo skarzyc sie polasi
    ja nie moge ja tak nie chce
    dziadek nie zna jeszcze Kasi.


    Nie denerwuj sie moj maly
    ja tu tobie zle nie radze
    tak sie kocha juz swiat caly
    kto tak kocha ten ma wladze.
    W zdobywaniu wielu duszek
    ja tak kazda wnet zniewole
    najpierw zlapie ja za brzuszek
    bronic troche sie pozwole.
    Pozniej ucaluje w lono
    przez odzienie o tak zrobie
    kazda zechce byc ma zona
    jak tlumaczyc mam to tobie.


    Niech juz dziadek nic nie gada
    to sa tylko wstretne bzdury
    to nie dla mnie jest ta rada
    z niej skorzysta malo ktory.
    Dziadek wloczyl sie po swiecie
    co tam robil to nikt nie wie
    cos tam slyszal o minecie
    takie rzeczy tylko w chlewie.
    U nas tak sie nie kochaja
    to odraza cuchnie z gory
    jak tez tam calowac maja
    moze brudne jakies dziury.
    Ja tak tez nie zrobie
    to jest wstretne i paskudne
    takie rady wezmie dziadek sobie
    ja caluje w usta cudne.


    Darmo z toba czas tu trace
    nie chcesz sluchac twoja sprawa
    jak ty zrobisz ja zobacze
    bedzie niezla to zabawa.
    Ty sam wyjscia musisz szukac
    dziadek nie chcial ci zaszkodzic
    ktos tu zaczal chyba pukac
    zdaje sie, ze ktos nadchodzi.


    Jolka z Lechem w drzwiach juz stala
    Lecha zlosci juz puscily
    gdzie jest Olek zapytala
    i prezyly sie w niej zyly.
    Kiedy z wczoraj zostawione
    ujrzala rzeczy niepozmywane
    do kuchni weszla przez drzwi uchylone
    odszukac jej serce kochane.
    Lech zas zostal tu w salonie
    tu mu lepiej pasowalo
    czul, ze w gardle jemu plonie
    a w butelce cos zostalo


    O dzien dobry moi mili
    jak to dobrze, ze was widze
    czyzbyscie sie tu klocili
    ja zapytac sie nie wstydze.


    Wstydzic sie tu nie ma czego
    usiadz sobie na fotelu
    chce wyciagnac go od zlego
    lecz nie umiem przyjacielu.
    On tu klopot ma sercowy
    kazdy to ma na tym swiecie
    daje mu sposob gotowy
    jak dziewice zdobyc w lecie.
    Ale szkoda mu tlumaczyc
    jest uparty jak wol stary
    on by musial wpierw popatrzyc
    jak moj sposob robi czary.


    Dziadek skonczy to gadanie
    nikt nie prosil o to dziadka
    dziadek idzie na sniadanie
    bo wystygnie mu herbatka.


    Co wy dzis tu wyprawiacie
    nic zrozumiec tu nie moge
    jakis dziwny sposob macie
    moze ja wam w tym pomoge.
    Lecz wytlumacz mi dokladnie
    co od wczoraj sie zdarzylo
    cos ukrywasz oj nie ladnie
    mow o wszystkim co jak bylo.


    Ja o pomoc was nie prosze
    i tez zwierzac sie nie musze
    klopot swoj tu w sercu nosze
    i tez stamtad go nie rusze.


    Ja ci powiem co sie stalo
    otoz wczoraj juz z wieczora
    pelno bab sie nazjezdzalo
    Kasia tez, lecz troche chora.
    Pozna juz godzina byla
    on cos szeptal jej do ucha
    chyba, aby go wpuscila
    ale ona go nie slucha.
    Tylko mowi, ze zmeczona,
    ze na krotko przyjechaly,
    ze jest tez zadowolona,
    ze tu spedzi weekend caly.
    Kolezanki dwie zabrala
    bo jej samej nudno bedzie
    chyba cos mu nagadala
    w nocy nie spal, lazil wszedzie.
    Lecz niech sam ci to opowie
    ja uciekam na sniadanie
    tym to niszczy sobie zdrowie
    lepiej skonczyc to gadanie.


    Jak tu widze to wesolo
    weekend wam sie zapowiada
    puknij, ze sie Manciu w czolo
    to jest taka moja rada.
    Trzy dziewczyny sie zjechaly
    a ty chodzisz zalamany
    masz przed soba weekend caly
    on wyleczy twoje rany.


    Przestan i ty dawac rady
    nic mi nie jest jestem zdrowy
    przyczepili sie jak gady
    czas tu trace szkoda mowy.
    Tu nie chodzi o amory
    dziadek nie wie bo nie musi
    gdy sie dowie bedzie chory
    jeszcze moze mnie udusi.
    Znowu banku sie pozbylem
    czarna premie chce rozliczyc
    to.. przed dziadkiem dobrze krylem
    bo mnie znowu zacznie cwiczyc.


    Ach to nie jest nic strasznego
    ty faktycznie jestes zdrowy
    ja myslalem, ze cos zlego
    znow odbilo ci do glowy.


    To co chce wyznac ukrycie
    czerwieniac sie troche na twarzy
    to, to, ze sie puszczam w opicie
    kiedy sie tylko okazja nadarzy.
    Czesto za darmo wypije
    na krzywa morde jak mowia
    wesolo.. pijanym sie zyje
    tym, ktorzy w miare pic umieja.


    Rozmowa w kuchni sie rozglasniala
    kiedy stwierdzila, ze tu sa tez panie
    Jolka na Olka strasznie wrzeszczala
    a on ja klamal, ze gwizdze na nie.


    Halo halo ja cos powiem

    Cicho ja tu mowie teraz
    moze w koncu tez sie dowiem
    z kim pozwalasz sobie nieraz.

    Ja pozwalam -wielkie nieba
    jak to umie mnie podchodzic
    najpierw prawde wiedzec trzeba
    lub normalnym sie urodzic.

    Co ty mi tu prawda blocisz
    sens jej poznac najpierw musisz
    siebie zawsze tak wyzlocisz
    by cie trzepnac az mnie kusisz.

    Tylko sprobuj mnie uderzyc
    bic to mozesz sobie w nocy
    tak jak zyjesz mozesz nie zyc
    szukaj lepiej gdzies pomocy.

    Nie prowokuj mnie do grzechu
    bedziesz tego zalowala
    jestes wielka kupa smiechu
    czym tez Bozia mnie skarala.

    Tak.. cie skarala.. cie skarala
    gowno prawda, gdzie ja oczy mialam
    drugi raz bym sie posrala
    niz bym z toba gadac chciala.
    Jak odzywa sie do zony
    dupa jemu sie rozpasla
    glupi pojebaniec pierdolony
    az mnie swedzi bym go trzasla.

    Zamknij w koncu ta jadaczke
    bo swych kielkow nie pozbierasz
    jak nie mialas dawno sraczke
    to sie sraczka pozalewasz.

    Stary kon nie mow na mnie
    pierdolniety tez nieladnie
    nie mow glupi durny chamie
    nie wyzywaj mnie przesadnie.
    To dla ciebie ja gotuje
    to dla ciebie wyprac racze
    nowe dziury wciaz ceruje
    dbam o cieplo i nie placze.
    Wciaz szykuje ci sniadanie
    Tak by dobrze smakowalo
    nie masz czasu na kochanie
    dla mnie czasu masz za malo.
    Umiesz tylko mnie wyzywac
    i byc ciagle zachmurzona
    innych chlopow chcesz podrywac
    moze jestes zarazona.
    Zreszta co bylo to bylo
    moj wyklad jest skonczony
    mow mi chuju milo
    albo pojebaniec pierdolony.


    Mancio Olkowi na pomoc bierzy
    Jolce tlumaczy bardzo dokladnie,
    ze im sie z banku premia nalezy
    i jaka duza niech sama zgadnie.
    Gdy o pieniadzach Jolka slyszala
    to sie spokojna calkiem zrobila
    z jakiego banku wciaz sie pytala
    i swej radosci wcale nie kryla.
    Przepraszala.. i tlumaczyc sie zaczela
    za to wielkie , niepotrzebne zamieszanie
    ze myslala, ze milosc Olka przeminela
    i, ze na nia -jemu juz nie stanie.


    Jak moge nie kochac ciebie
    co znow w tobie sie buntuje
    jestes dla mnie w wodzie, chlebie
    jestes tym co serce kluje.
    Kto ci w glowce zamet rodzi
    kto sie z wiary twojej droczy
    nic mi kochac nie przeszkodzi
    nikt mnie wiecej nie uroczy.
    Gdzie znajdujesz watpliwosci,
    ze tak malo mi juz wierzysz
    sprawiasz wiele mi przykrosci
    coraz czesciej mnie uderzysz.
    Nie mysl wiecej bardzo prosze,
    ze cie kochac juz przestalem
    ja ta milosc w sercu nosze
    jej tam palac zbudowalem.


    Z dziennego spaceru po olbrzymim parku
    wrocil dziadek, mial czolo spocone
    w salonie do siebie mruczal cos przy barku
    czy je isc pobudzic czy sa pobudzone.


    W Manciu siedzi jakas zmora
    wiem, ze on tu nic nie wskora
    z tym dzieciakiem do doktora
    niech wyleczy tego gbura.
    W romantyczna milosc wierzy
    nie w tych czasach na nia pora
    ona w starych ksiegach lezy
    ta znow zgrywa sie, ze chora.
    Juz trzy lata go tak zwodzi
    obiecuje, czasem da sie pocalowac
    bo i coz jej to zaszkodzi
    lubi smiac sie i zartowac.
    Wiec przyjezdza tu czasami
    by rozerwac sie troszeczke
    teraz az z kolezankami
    beda go nabijac w beczke.
    Niech wiec robia go na szaro
    ja tez wtracac sie nie musze
    taki problem z ta poczwara
    kiedys chyba go udusze.


    O ptaszynki powstawaly
    jak sie spalo, czy wygodnie
    czekam na was ranek caly
    o.. jakie modne nosisz spodnie.
    Tak dokladnie ci pasuja
    i ten kolor tak dobrany
    cala mlodosc przekazuja
    jestem prawie jak pijany.


    Dzien dobry, dobrze spalam
    dziadek nigdy sie nie zmieni
    tak tez dziadka wspominalam
    gdy bylismy rozdzieleni.
    Gdzie tez dziadek sie wyszkolil
    w komplementach i usmiechu
    gdyby dziadek sie ogolil
    to by dostal bez oddechu.


    To juz lece, drobna sprawa
    tylko trzymam cie za slowo
    choc zyletka jest tepawa
    oskalpuje sie na nowo.


    Dziadek czeka ja zartuje
    musze zbudzic moje panny
    buziak drogo nie kosztuje
    gdy witalny i poranny.


    Daj im pospac jeszcze chwile
    sa zmeczone po podrozy
    spia z pewnoscia sobie mile
    tu powietrze dobrze sluzy.
    Lepiej usiadz.. pogadamy
    jak ci leci, co robilas
    Mancio w tobie zakochany
    czy ty o nim tez marzylas.


    Leciec wczoraj mi przestalo
    o wycieku wiec nie mowmy
    im sie w glowie pomieszalo
    lepiej ich my tu uzdrowmy.
    Gdy mi dziadek w tym pomoze,
    sama chyba nie dam rady
    kiedy jakis plan uloze
    ma tam zawsze jakies wady.
    Dziadek zna zycie dokladnie
    wiec o pomoc prosze dziadka
    wynagrodze dziadka ladnie
    lecz to bedzie.. ma zagadka.


    Szantazujesz mnie od rana
    i wymyslasz niespodzianki
    sprawa ta jest pogmatwana
    lepiej obudz kolezanki.
    Ja sie wtracac w to nie bede
    jemu probowalem juz tlumaczyc
    co ja przez to tu zdobede,
    ze bedziecie krzywo patrzec.
    Zreszta nie wiem w co wy gracie
    wiem, ze kocha ciagle ciebie
    sami sobie namieszacie
    pozniej mnie chcecie w potrzebie.
    Na co zwlekac do ostatka
    dogadajcie sie beze mnie
    lecz przepadnie mi zagadka
    ktora cisnie moje ciemie.


    Dziadek nie wie o co chodzi
    tu nie milosc jest tematem
    kochac z Manciem sie nie godzi
    chyba tak, jak siostra z bratem.
    Manciu kocha kogo innego
    on to mowi wszedzie
    nie ma tu winnego
    dziadek zyje w bledzie.


    Kiedy jestes nie kochana
    kiedy ciebie ktos porzuci
    czekasz na cos zblazowana
    i sie ludzisz, ze to wroci.
    Kiedy komus sie znudzilas
    gdy ktos odszedl bezpowrotnie
    wiesz, ze nic nie zawinilas
    ale czujesz sie samotnie.
    Gdy milosci ci brakuje
    kiedy inni toba gardza
    ja rozumie ja to czuje
    ja cie kochac bede bardzo.


    Dziadek czeka i poslucha
    choc mi mowic troche dziwnie
    on juz dawno bab nie rucha
    Manciu kocha sie w mezczyznie.


    No to moje gratulacje
    sprawa pekla nie ma sprawy
    on ma prawo on ma racje
    tylko zyczyc mu zabawy.
    W koncu Manciu sie odwazyl
    i jak mieczak sie zachowal
    chodzil smutny cos tam marzyl
    juz zem myslal, ze zwariowal.
    Jak mam jemu to wybaczyc,
    ze tak dlugo z prawda zwlekal
    los mnie musial nim uraczyc
    alem wnuka sie doczekal.

    Nie pomyslal bym w zyciu
    choc bym reki nie dal
    tak maskowal sie w ukryciu
    jaki sprytny z niego pedal.


    Po obiedzie Mancio oswiadczyl
    premie podzielimy.. z banku sprzedazy
    aby sie nikt spoznic nie raczyl
    i niech narabac sie zaden nie wazy.


    Jolka Olka sie pytala dyskretnie
    ceniac wysoko wiedze jego i jego rad
    a chciala wiedziec bardzo konkretnie
    ten co po parku lazil.. co to za dziad.


    To nie dziad tylko Mancia dziadek
    to ogrodnik.. park ten pielegnuje,
    ze tu jest to czysty przypadek
    no i wazne, ze za darmo tu pracuje.
    Kiedys Mancio oddal go do domu starcow
    zamknietego naturalnie.. wiesz opinia
    pozycja, media.. bal sie jakichs zdrajcow
    lecz i stamtad zwiala swinia.
    On za starych naszych rzadow
    nie chcial z nami wspolpracowac
    na roznice swych pogladow
    musial z Polski emigrowac.
    W Niemczech siedzial cztery lata
    lecz bez pracy.. bo mu zabronili
    grali z nim ciagle w wariata
    bo Polakow nie lubili.
    Inni pili on sie szkolil
    firme otworzyc mu pozwolili
    czul, ze w koncu sie wyzwolil
    rosl a oni sie dziwili.
    Kiedy nasz kochany ustroj padl
    Lechu tu Polakow z kapitalem
    sciagal i po kolei wszystko kradl
    pozniej ja to szczescie mialem.
    Dziadek sie przeinwestowal
    walczyl ze zlodziei duza grupa
    szybko zycie swe zmarnowal
    wrocil z Niemiec z gola dupa.


    Lechu sluchal jednym uchem
    gdyz sie obok nich znajdowal
    obrot zrobil malym ruchem
    i juz z nimi dyskutowal.
    Choc Polacy wszyscy nasi slynni
    slawe zdobywali za granica
    oni wszyscy sami sobie winni,
    ze za zycia sie wcale nie licza.
    Ja gwizdze na ta cala Polonie
    moga tu wrocic ze swoim dorobkiem
    beda pomagac w praniu mojej zonie
    albo u Mancia beda parobkiem.
    Gdyby oni do kraju wrocili
    lepiej bylo by tylko dla masy
    a my pozycji bysmy sie pozbyli
    cos opowiem.. moj kolega z siodmej klasy.

    Zyl na luzie i bez planow
    gdy mu gorzej nieraz bylo
    pragnal zycia wielkich panow
    ktore czesto mu sie snilo.
    Chcial to rzucic i wyjechac do Toronto
    aby tam bogactwa kupic
    na bal ubrac sie w chomato
    i filmowe dziwki dupic.
    Raz sie szczescie mu usmiechlo
    zapozyczyl sie po uszy
    przeklinajac.. aby wszystko zdechlo
    pozostawil wszystko w duszy.
    Kiedy znalazl sie w Kanadzie
    zbiednial stracil swe wartosci
    choc mowili mu ty dziadzie
    nie ubrudzil sie w podlosci.
    Szukal pracy byle jakiej
    no i znalazl juz po roku
    i pracowal i pracowal w mece takiej
    az mu wychodzilo z boku.
    Za swe pierwsze oszczednosci
    a, ze mieszkal juz w Toronto
    odmawiajac smakolykow i roznosci
    kupil sobie to chomato.
    I pracowal jak narwany
    w pocie czola jak niewolnik
    za grosz ciezko odkladany
    a z zawodu, ze byl rolnik.
    Kupil sobie duzy woz
    juz nie dzwigal torb z plastyku
    tylko ciagnal tylko wiozl
    i nabawil sie nawyku.
    By kupowac i posiadac
    by go ludzie podziwiali
    aby zle o nim nie gadac
    i by imie jego znali.
    To chomato w cialo wroslo
    i na wozie przybywalo
    czas uplywal zycie poszlo
    i sil mial juz bardzo malo.
    Wnet gotowka sie skonczyla
    wiec kredytem sie ratowal
    ciezka dola jego byla
    az sie z tego rozchorowal.
    Raz poslizgnal sie na drodze
    woz go ciagnal w druga strone
    morde potlukl sobie srodze
    stracil dzieci dom i zone.
    Juz by nie zyl juz by zginal
    gdyby wiare swa zatracil
    a ze z pracy bardzo slynal
    dlugo jeszcze dlugi placil.
    I tak myslal i zalowal
    gdybym wtedy plug tu kupil
    to do dzis bym jeszcze oral
    i po pracy bym sie dupil.


    Nawet na zachodzie
    chocby sie nie chcialo
    mozna zyc o glodzie
    i poznac bardzo malo.
    Tam cie wyprostuja
    i ambicje i marzenia
    i nadzieje sie buntuja
    ze sie ciagle nic nie zmienia.
    Gdy o szczesciu nie ma mowy
    nie pomoze narzekanie
    nawet czlowiek bardzo zdrowy
    znajdzie tam rozczarowanie.


    Po obiedzie dlugim i obfitym
    ruszac im sie bylo trudno,
    ze juz dawno.. az tak sytym
    i, ze wcale tu nie nudno.
    W szczegolnosci Jola nawijala
    pozniej Kasia przyniosla aktowke
    na stol marki niemieckie rozkladala
    i dzielila nierowno lapowke.
    To dla Lecha pol miliona
    Olek dwa, Manciowi siedem zostalo
    Lech zly.. wyrzuci mnie zona
    dlaczego dla mnie tak malo.
    Bo ty przypomnij dokladnie sobie
    nie chciales sie z nami dzielic
    jeszcze jak byles przy zlobie
    to po to bys przestal jezorem mielic.
    Dla mnie wystarczy Olek powiedzial
    lecz Jolka wskoczyla wzburzona
    za to, ze on pozwolil i cicho siedzial
    dwa tylko.. Krzyczala wkurwiona.
    Sie targowali i sie klocili z godzine
    Manciu byl twardy nie ustepowal
    i ze nie moze tlumaczyl przyczyne
    mowil, ze bedzie w Hiszpanii budowal.
    Tak bardzo na niego wszyscy krzyczeli
    i od koruptow i jeszcze gorzej go wyzywali
    on, ze chce kupic dzialke w Marbellii
    i aby jemu juz spokoj dali.
    W koncu ustapil i dodal Lechowi
    rzucajac ze zlosci sto marek
    piecset dal Joli a nie Olkowi
    i jej obiecal zloty zegarek.
    W koncu sie lekko wszystkim zrobilo
    i narzekania slably powoli
    moze by na to cos sie wypilo
    ta propozycja wyszla od Joli.
    Az im sie wszystkim jezyki zwisaly
    wiec polewali i toast wznosili
    jednym w oczach iskierki blyszczaly
    inni kaszleli lub sie ksztusili.
    Maly spacerek dziadek zaliczyl
    i sie w dyskusje zamierzal wprosic
    lecz w retoryce sie Manciu cwiczyl
    i okazyjnie chcial mowe wyglosic.
    Olek go wstrzymal.. zaproponowal,
    on go nauczy dobrze przemawiac
    to stare.. najlepiej lubie.. poinformowal
    ucz sie i sluchaj zaczal namawiac.


    My Polacy
    Nas podziwiac dzisiaj trzeba
    za odwage pomysly i meki
    nie potrzeba nam pomocy nieba
    ustroj sklada Bogu dzieki.
    My Polacy
    Nam granice czesto zamykaja
    bo handlowa zylke mamy
    inni sie nas obawiaja,
    ze ich kraj komus sprzedamy.
    Polske to od wiekow sprzedajemy
    a co nie wolno jak nasza
    my wiemy jak i zyc umiemy
    handluje sie walczy, przeprasza.
    My Polacy
    To sie niczego nie boimy
    bo braci mamy wybranych
    i silnie przy nich stoimy
    na swoich glowach pijanych.
    Mamy dwie duze armie spiace
    jedna pod Giewontem stoi
    a druga na katynskiej lace
    wodka szybko rany goi.
    Co chcemy to zawsze mamy
    chamow w zlote rogi uzbroimy
    dwie spiace armie sprzedamy
    i nowa sobie kupimy.


    To nie.. tak sie to nie robi
    nieaktualne, nie na nasze czasy,
    ze on takze ma te hobby
    Lechu mowil.. jak przemawia sie do masy.


    Polak to jest czlowiek wolny
    jazma nigdy jemu nie zaloza
    probowali, probuja, trud mozolny
    nie ujarzmia, choc zabija, choc zamroza.
    Polak to jest czlowiek mocy
    slabosc tylko nieraz go pokona
    przegra wszystko jednej nocy
    i odzyska gdy o bledzie sie przekona.
    Polak jest to czlowiek sprawiedliwy
    solidarny w krzywdzie ludzi
    umie dlugo byc spokojny i cierpliwy
    i rak sobie nie zabrudzi.
    Polak jest to czlowiek tradycyjny
    i w postepie nie przegrywa
    Polak czlowiek religijny
    ciezko wolnosc swa zdobywa.


    Mancio nie byl zbyt szczesliwy
    z tego co tu przedstawiono
    nie pomyslcie, zem zlosliwy
    waznych spraw nie poruszono.
    O Europie.. jesli do niej wstapic mamy
    ludziom prawde zawsze mowic trzeba
    jaka my glosimy i jaka znamy,
    ze lepiej bedzie, nie zabraknie chleba.
    Jako kandydat na przyszle wybory
    bredniami tymi was nie przekonam
    tym to nie wygram, nie jestem chory
    wyborcow moich tym nie przekonam.

    Bez przemocy z przeswiadczenia
    otworzymy swoje granice
    dla milosci ze zmeczenia
    otworzymy dzieciom ulice.
    Bedziemy jeden jezyk znali
    i zycie bedzie radoscia
    miloscia zniszczymy brutalizm
    pragnieniem zniszczymy sztucznosci.
    Z milosci wszystko zrobimy
    dla siebie z przekonania
    od.. nie wolno.. sie uwolnimy
    i od tego co sie zabrania.
    Bedziemy ludzmi dla siebie
    bedziemy ludzi kochali
    znajdziemy wolnosc w potrzebie
    nim nas zaborczosc powali.
    Zmieszamy rasy z madrosci
    by sie wyrownac z malymi
    splodzimy dzieci z milosci
    i stary swiat zapomnimy.

    No i co? co wy na to powiecie
    Manciu sie pytal zadowolony
    nieraz mnie prosza, jezdze po swiecie
    a jestem coraz czesciej proszony.
    No i co z tego ..my tez jezdzimy
    przerwal Olek znudzony -niestety
    co z tego jak nic nie widzimy
    tylko bogactwo proszacych albo bankiety.
    Twoj dziadek wie jak sie rzadzi
    wie wiecej od nas ..Olek wybuchal
    jego zapytaj co o tym sadzi
    choc nie wiem czy on nas sluchal.


    Czesto wracam myslami
    do moich kochanek
    odkrywam bledy czasami
    i smieje sie z niespodzianek.
    Czego to nie wyczaruja
    dziewczyny w milosci
    zginaja sie i prostuja
    niby nie chce, niby sie zlosci.
    Reke przesuwasz po brzuchu
    pod gume blizej podniety
    nagle zastygasz w ruchu
    wyczuwasz zwiniete gazety.
    Jest to srodek zastepczy
    gdy waty nieraz brakuje
    dziewczyna sie nie meczy
    i przescieradlo nie zafarbuje.
    Dziewczyny lubia sie kochac
    lecz boja sie wspolzyc
    prosisz zaczynasz szlochac
    chcialbys sobie ulzyc.
    Dziewczyna sie boi
    pomiesza cialami oddzielnie
    co zrobic ciagle ci stoi
    a chlastasz patelnie.
    Ona jutro tak ci powie,
    ze u ksiedza byla,
    ze niszczy tym zdrowie,
    ze juz nie bedzie tego robila.
    Wierzyc ci sie nie chce
    no bo kiedy ja calujesz
    wiesz, ze w dole znow ja lechce
    wiec sie nad nia ulitujesz.
    Litosc drogo nie kosztuje
    w mgnieniu oka akrobacja
    i znow jezyk ci pracuje
    wiesz, ze byla twoja racja.
    Albo w takiej sytuacji
    kiedy jezyk mala sprzata
    ona spyta cie bez racji
    czy ci moze puscic baka.
    Zdenerwujesz sie z pewnoscia
    bo nie miejsce i nie pora
    przerwiesz szybko i z przykroscia
    bedziesz myslal, ze jest chora.


    Manciu przerwal dziadka mowe
    twarz mu w zlosci czerwieniala
    dziadek upadl dzis na glowe
    sperma w glowie mu zostala.
    Plul sie Mancio, chcial cios zadac
    niech przestana tez sie dziwic
    i o brudach zaczal opowiadac
    aby sie usprawiedliwic.


    Dawno temu urodzil sie cham
    byl niedobry, zle mu wszedzie bylo
    co chcial nie wiedzial sam
    i tez wszystko go draznilo.
    W mowie to on byl najwiekszy
    nikt pogadac z nim nie umial
    jak nie wiedzial to upiekszyl
    tak, ze nikt go nie zrozumial.
    Robic to on wszystko robil
    kazdy zawod znal od podstaw
    a gdy nie znal no to pobil
    albo tez od kogos dostal.
    W pracy miejsca nie zagrzewal
    kazdy szef go tolerowal
    on sie ciagle na cos gniewal
    az sie w koncu cham zbuntowal.
    I do pracy juz nie chodzi
    no bo po co on z pionkami
    jemu taka praca szkodzi
    lepiej zyc mu wspomnieniami.
    Duzo czasu ma wolnego
    i sie nawet dobrze czuje
    a gdy spotka sie z kolega
    o swym losie jemu truje.
    Bohatera z siebie robi
    kim on nie byl w swoim zyciu,
    ze kobiety on ma hobby
    tez sie zwierza on w ukryciu.
    Ile nie mial, jakie ladne
    jak on kochal nowoczesnie,
    ze mial tylko same zgrabne,
    ze zaczynal bardzo wczesnie.
    Wszyscy ludzie to sa mali
    wiec ubliza im bez winy
    za to ze mu nie klaskali
    kiedy walczyl o dziewczyny.
    Goi szybko swoje rany
    nic pokonac go nie zdola
    bo jest on juz zbuntowany
    cham, o chamstwo swoje wola.


    Przestan juz przestan inni krzyczeli
    to jest nieprawda to same bzdury
    i wszyscy dziadka bronic zaczeli
    ty nie utykaj tu dziadkiem dziury.
    Ktora tobie w twojej mozgownicy
    kariera i glupota gleboko wyzlobila
    jeszcze nie twoi my niewolnicy
    i oby ta pora nie nastapila.
    Sto lat dla dziadka ja toast wznosze
    Kasia mowila dla zlagodzenia tej atmosfery
    niech prawde im powie ja dziadka prosze
    i niech sie zamkna do jasnej cholery.


    Nie ma prawdy, prawda nie istnieje
    prawda to utopia, wszyscy ja szukaja
    prawda jest, ze czlowiek sie starzeje
    i, ze ludzie kazdy -inna prawde znaja.
    Tak samo ten narod, jeszcze cicho siedzi
    bo nie wie, ze prawda jest oklamywany
    lecz narod nie glupi, on wszystko sledzi
    i kazdy z was wszystkich bedzie rozliczany.
    Sprzedaliscie wszystko co nie wasze
    to sie biednym nalezalo.. bo to ich bylo
    wasza prywatyzacja.. och wy judasze
    gdzie wy o Polsce co wam sie snilo.
    Kowalskiemu w spadku komuna zostawila
    a on obcym rozdal, za darmo sprzedal
    banda koruptow ostatniego banku sie pozbyla
    jak on sie ukrywal bezczelny pedal.
    Jak inni chca tu inwestowac.. to moga
    ale za swoje a nie za biednych majatek
    do Europy z gola dupa, jedna noga
    bedzie sie biedota ciagnac na poczatek.
    Juz wam tam dadza, obsypia zlotem
    bo wy tacy biedni, ze az was szkoda
    jak wam pozwola.. wrocicie z powrotem
    i suchy chleb wam zostanie i woda.
    Wy nic nie umiecie i narod nie szkolicie
    jezyki obce tez wcale nie znacie
    ten program szkolny to nie na zycie
    gdyz alkoholizm nim wspomagacie.
    Wolnosc daliscie ludziom bez granic
    ta prawda klamiecie tylko swych braci
    wolnosc kosztuje.. ta wolnosc na nic
    kto z niej korzysta.. tylko bogaci.
    Narod piescicie -ta demokracja jaka jest sliczna
    choc co to znaczy sami nie wiecie
    bez opozycji, to dyktatura demokratyczna
    gdy wam zly przyklad znowu pasuje.
    To porownacie Rumunie albo Bulgarie
    tylko Etiopia sie jeszcze nie szczuje
    i tym, ze mozna dostac malarie.
    Kupe przepisow i ustaw nieprzemyslanych
    zatwierdzacie.. tylko mentalnosc tu nie pasuje
    co to za ewolucja z rzeczy kopiowanych
    chcecie kontrolowac.. kto was kontroluje.
    Chlopom nie pozwolicie zywnosci produkowac
    na wsie fabryki i kredyt gdybyscie im dali
    miasta z produkcji zywnosci musza zrezygnowac
    i moze wtedy sie wies ocali.
    I gdybyscie jeszcze tych opodatkowali
    co wiecej jak dziesiec osob zatrudniaja
    niepotrzebny monopol byscie zlikwidowali
    poznoscie koncesje niech wszyscy szanse maja.
    Musicie poznosic wszystkie przywileje
    na poslow do sejmu wybierac emerytow
    dzis gospodarka polityke grzeje
    a w polityce pelno bandytow.


    Ale sie dziadek rozpolitykowal
    Olek przerwal.. tego nie da sie sluchac
    zwiezle i krotko te bzdury podsumowal
    lepiej dziadek opowie.. jak lepiej ruchac.
    A polityke nam zostawi.. specjalista
    rozdac biednym.. -majatek panstwowy-
    aby na to wpasc trzeba byc artysta
    co tez odbilo dziadkowi do glowy.
    Ta cala holota to by to wnet przepila
    kto da im kapital na inwestycje
    jedna dziesiata by moze przezyla
    to tylko fantazje te propozycje.
    A co my z tego, co nam zostanie
    moze pojdziemy z torbami
    zakonczyl Lechu Olka pytanie
    i sie dusili smiechami.


    Bylo kiedys modne przyslowie
    czlowiek czlowiekowi zgotowal..
    a teraz sie tylko dopowie,
    ze czlowiek przed szkola sie schowal.
    co nas obchodza ideologie
    co nas obchodzi to zaklamanie
    znac czlowieczenstwo, poznac biologie
    i moze z nas cos zostanie.
    Po co granice i rozne mowy
    takie przezytki do smieci
    kto powie dzisiaj, ze jest zdrowy
    i sie nie boi o dzieci.
    Tyle sie pracy w nienawisc wklada
    tak sie buduje skonczenie
    czlowiek sie boi i nic nie gada
    i tylko psioczy na swe cierpienie.
    Po co to wojsko komu to gadac
    kogo chce bronic, kogo obroni
    lub kogo napasc, kogo napadac
    kto w to uwierzy ten sie odkloni.


    Jola sie z Kasia dobrze bawily
    dwie kolezanki.. jak dwie blizniaczki
    troche za duzo chyba wypily
    na stolkach sie kolebaly biedaczki.
    Co one robia, skad sie tu wziely
    z ciekawosci Jola sie Kasi pytala
    nagle na parkiet te dwie runely
    i wstac im Kasia z pomoca podazala.
    Wstajac poprawialy zadarte spodnice,
    ze sie o barek lekko poslizgnely
    przepraszaly gosci -Kasi pracownice
    za to, ze na parkiet dupami grzmotnely.
    Kasia wrocila do Joli pytania
    To sa stewardesy u mnie pracuja
    o tym sie mowic publicznie zabrania
    i one sie przy tym nieswojo czuja.
    Z pewnoscia Olek tobie opowiadal
    o samolocie dla samych politykow
    on sie do niego czesto przesiadal
    to tajny samolot dla europejczykow.
    W nim zalatwiaja czarne interesy
    tam jest wszystko.. od wina do wodki
    one oficjalnie to stewardesy
    a nieoficjalnie to prostytutki.


    Manciu dziadka mieszal z blotem
    za obraze swoich milych gosci
    Olek dziadka zaczal bronic potem
    i na koniec powiedzial ze zlosci.


    Poznac Polke z Zawidowa
    albo chociaz i innej strony
    ze stolicy lub Krakowa
    to marzenie mojej zony.


    Najpierw powoli jak wol ociezale
    i coraz szybciej Lech do lazienki
    gonil i tam charczal wytrwale
    i kazdy wspolczul mu meki.
    Kiedy wrocil z twarza blada i czysta
    opowiadal o kraju swasi i ze studiowal
    tam, ze chcial zostac sangomista,
    ze uciekl po semestrze bo by zwariowal.
    Ze bez ksiazek -studia duchowe
    trwaja dwa lata i sa egzaminy
    dla uzdrowicieli, ze ciezkie i surowe,
    ze z kosci sie czyta rozne przyczyny.
    Ze przed kontaktem z duchami
    trzeba organizm oczyscic dokladnie
    pije sie wiadro napoju z przyprawami
    a pozniej sie zwraca na ziemie ladnie.
    Wieczorem nakrywa sie cialo przescieradlem
    i duchy sie dlugo z siebie wywoluje
    raz sie udalo, ze az ze strachu zbladlem
    wyszedl duch ze mnie ja nie zartuje.
    Pytam sie jego choc mi zaparlo dech
    kto on jest i niech cos opowie
    a on, ze ma na imie Lech,
    ze ja piciem niszcze sobie zdrowie.
    Co za Lech jestes stawiam pytanie
    jam jest Lech z kraju orla bialego
    a dzieci moje to zachodni slowianie
    od rzeki Bug az do morza polnocnego.
    Rzadzilem szczesliwie moimi plemionami
    musialem je bronic przed obcymi
    ktorzy wykradali slowian osadami
    nie majac szacunku przed naszymi swietymi.
    Wykradali mi ludzi, lodziami przeplywali
    slabych zabijali, osade puszczali z dymem
    a silnych jako niewolnikow sprzedawali
    na targach gdyz handlowali z Rzymem.
    Nie daj zalozyc tym co przetrwali
    z kajdan parcianych, kajdany zelazne
    oni wolnosci nigdy nie znali
    choc jam jest duchem dla mnie to wazne.
    I duch znikl we mnie bezpowrotnie
    i juz sie nigdy nie ujawnil
    choc wywolywalem go kilkakrotnie
    tylkom sie strachu nabawil.


    Dlugo jeszcze chlali
    i pawie puszczali
    pawie nie wiedzialy,
    ze trutke zjadaly
    na zielonej trawie
    leza zdechle pawie.

    Wyświetlenia: 8477  •  Komentarze: 20  •  Napisz komentarz [ Wstecz ]




  •  Wyszukiwarka
  • Zaawansowane




  •  Link do nas
  • Podziel się linkiem do naszej strony . Użyj poniższego kodu HTML:




  •  Najnowsi użytkownicy


  • Jest 291 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 1 ukryty i 290 gości

    Zarejestrowani użytkownicy: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


  •  Statystyki
  • Podsumowanie
    Liczba postów: 114196
    Liczba tematów: 13146
    Liczba ogłoszenń 4
    Liczba przyklejonych: 139
    Liczba załączników 97

    Tematów dziennie: 2
    Postów dziennie: 16
    Użytkownicy dziennie: 0
    Tematów na usera: 78
    Postów na usera: 676
    Postów na wątek: 9

    Liczba użytkowników: 169
    Ostatnio zarejestrowany użytkownik: zeedyssy

  •  Ankiety
  • W którym okresie żyło ci się najlepiej?

    1944–1954

    14%
    1955–1964

    Brak głosów
    1965-1974

    Brak głosów
    1975-1984

    Brak głosów
    1985-1994

    43%
    1995.-2004

    Brak głosów
    2005-2014

    Brak głosów
    2015-2024

    43%

    Liczba głosów : 7

    Wyświetl temat


  •  Clock