• Ostatnie utwory

    to nie jebajka


    poznali się banalnie, w pracy. kiedy pierwszy raz podawał jej rekę zamiast cześć powiedział

    - już wiesz, że będziesz moją żoną ?

    roześmiała się, uznając go za nieszkodliwego wariata i od razu zapytała, czy nosi żółte papiery zamiast dowodu osobistego.

    potem się zaprzyjaznili. on był dobry i robił dla niej wszystko. czasem nawet płacił za pokój, w którym się pieprzyła z kolejnym narzeczonym . wtedy był obok, bo za ścianą pilnował swoich skarpetek. często płakała mu w mankiet, uwielbiała dramatyzować i robić z igły widły. on znosił to dzielnie, pożyczając kolejne horrory z meksykańską piłą w tle, kiedy udawała, że łączy ich tylko wzajemna sympatia. ciągle był. wybierał z nią wycieczki autokarowe na majorkę, lub nowe buty, nie okazując zniecierpliwienia . zawsze ją widział przed sobą , chociaż nigdy jej jeszcze nie dotknął. każdego dnia dopieszczał. rozmową, ciepłą herbatą i gorącym mielonym ze startą cebulką. doskonale gotował, sam robił dla niej jajecznicę ,a ona znudzona ziewając zamiast hipopotama z praskiego zoo kartkowała wisłocką. kiedyś w niedzielę palmową wkurwiła go choinką z bożego narodzenia i przestał się odzywać. wtedy zrozumiała, że czegoś jej zabrakło. mogła różnie wypełnić sobie wolną przestrzeń, może zasiać bratki , żeby zwiędły lub zrobić na drucie kilometrowy szalik, ale wyszła za niego.
    przez dwanaście mgnień wiosny nieustannie nosił ją na rękach. topił w tulipanach, kolacjach, perfumach, ubraniach, sięgając czasem po prymitwne środki nieartystycznego wyrazu, ale wykorzystywał każdy sposób, aby nareszcie polubiła jego krzywe nogi, albo wiecznie wypolerowane spodnie. zawsze był taki nienagannie skrojony, co ją doprowadzało do szewskiej pasji , bo sama zakładała pogniecione spódnice. jeśli jej nie wyprasował. ona nic nie umiała, była tylko mu wierna i nigdy go nie zdradziła, wiedząc, że kocha ją bardziej od ich córki z fikusnymi warkoczykami, co zdarza się nigdy. miłości nie da się porównać. był wymarzonym tuż przed zaśnięciem kochankiem.to ona była dziwnie oziębła. w południe zbyt trzeżwa, a rano za mało pijana. naokrągło miała okres, albo bolała ją głowa. patrzył jak oszukuje. i ciągle próbował przytulić ją w nocy. uciekała wtedy na drugi bok. lubiła swój orgazm, ale nie z nim i codziennie robiła sobie dobrze, kiedy ogladał jasia fasolę. długo nie mogła odejść. chyba nie dbała o siebie , ani o niego, a może chciała dać mu coś wzamian, chociaż on dobrze wiedział, że tylko przymierza uczucia i bardzo się stara.

    kiedy zamykała za nim drzwi on wciąż czekał. stoi tam do dziś. ale ona nigdy nie powie mu, że go kocha.

    Wyświetlenia: 5779  •  Komentarze: 18  •  Napisz komentarz [ Wstecz ]




  •  Wyszukiwarka
  • Zaawansowane




  •  Link do nas
  • Podziel się linkiem do naszej strony . Użyj poniższego kodu HTML:




  •  Najnowsi użytkownicy


  • Jest 264 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 1 ukryty i 263 gości

    Zarejestrowani użytkownicy: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


  •  Statystyki
  • Podsumowanie
    Liczba postów: 114242
    Liczba tematów: 13156
    Liczba ogłoszenń 4
    Liczba przyklejonych: 148
    Liczba załączników 97

    Tematów dziennie: 2
    Postów dziennie: 16
    Użytkownicy dziennie: 0
    Tematów na usera: 77
    Postów na usera: 672
    Postów na wątek: 9

    Liczba użytkowników: 170
    Ostatnio zarejestrowany użytkownik: riceburner

  •  Ankiety
  • W którym okresie żyło ci się najlepiej?

    1944–1954

    14%
    1955–1964

    Brak głosów
    1965-1974

    Brak głosów
    1975-1984

    Brak głosów
    1985-1994

    43%
    1995.-2004

    Brak głosów
    2005-2014

    Brak głosów
    2015-2024

    43%

    Liczba głosów : 7

    Wyświetl temat


  •  Clock