przeskakując wdzięcznie po płatkach dzikiej rózy
na początek wywieszonego języka lwiej paszczy
uwiesiłam się w końcu jak rzep od kurtki z opornym suwakiem
do twojego wytrenowanego dłubaniem w nosie przedramienia
a zarzucając swoje zimne nogi na głowę mocno otaczam cię udami
i ciasno przylegając nie pozwalam nawet mrugnać prawym okiem
do ekscytujaco zalotnej sprzedwaczyni w kusej czarnej mini

dręczę gołym słowem i wyszukanymi w google podtekstami
a nieśmiało obnażając wieczorem swoje drugie dno
zadaję głupie pytania z bajki którą na pewno ominąłeś
namiętnie studiując niemieckie pornosy pod puchową kołdrą
w zanikającym neonowym świetle kieszonkowej latarki
posapywaniem nadając kazdym piersiom wybujałych kształtów
pełnej siliconowej czwórki ale za to bez prowadzącego sternika

pózniej ciagle sie wstydzę spuszczając wymalowane oczy
razem z rozwinietą zewą sofis w damskiej toalecie
patrząc czy wszystko spłynęło z muszli jak po kaczce
bo wiem że w dniu dobroci dla zwierząt futerkowych
rozrzutnie dałeś mi tylko palec do zabawy w łaskotanie
a bez zatrzymania wyrwałam ci zuchwałym rozpędem całą rekę
















































z obrączką

[ Dodano: 2006-11-03, 23:06 ]
a może drewnianą?
bo tak miałam dać najpierw