i znów narzekam
krojąc ciemność przestrzeni
porcelanowÄ… ciszÄ… biegnÄ™, uciekam
sunę wzwyż nie dotykając życia kamieni

świetlisty stop
ograniczenie wzbijania
i już powrót i znów ten strop
kamienna rzeczywistość spadania

dreszcz i str ...

gdybym nie pojawila sie tam
gdzie pojawic sie nie powinnam byla
nie przestalabym byc tym
o kim nie mialam pojecia ze jestem
i nie stalabym sie nikim

odgadując moje życzenia z falującego ruchu rzęs
rozchylałeś małe kawałki bezchmurnego nieba
ciepłą nocą na egzotycznie dzikich plażach
spełniając marzenia których wcale nie miałam
zawsze drastycznie ograniczając swój widnokrąg
do najbliższego wzdętego m ...

There are so many lives packed into one. The one life we think we know is only the window that is open on the screen. The big window full of detail, where the meaning is often lost among the facts. If we can close that window, on purpose or by chance, what we find behind is another view.
...

Po pierwsze - 'przechodzę' z tematem tutaj, bo uważam, że dział Erekcjato nie został stworzony po to, by uprawiać na nim czczą gadaninę. Pod utworami należy raczej zamieszczać komentarze odnośnie publikowanych wierszy, a nie ciągnąć w nieskończoność osobiste wycieczki.

Po ...

mógł być światem albo niczym
bo nieustępliwa zazdrość spala
mógł być wolny i szczęśliwy
lecz w zamknięciu ramion

codzień jednak otwierała
raniąc siebie o pręty żalu
na ościerz tę złotą klatkę ze strachu
by nie wyrzucił jej imienia z u ...

Śmierć może nie jest niczym strasznym, ponieważ umieramy całe życie, zatem koniec życia jest nie końcem życia tylko końcem śmierci ,która w nas dojrzewa od urodzenia
Ważne jest nie to co żyjący sądzą o umierających wciąż dookoła ludziach lecz co sądzi sam umierający
...

sÄ… takie dni gdy jestem warzywem
nie rozumiem , nie widzÄ™
nie potrafię myśleć
powtarzajÄ… sie cyklicznie
jak depresja dwubiegunowa
nic mnie nie boli
ale każdy neuron leniuchować chce
to nawet nie pustka
nazywam to gÄ…bkÄ…
ale nie z racji chłonnoś ...

obiecane zostało dopełnione
jestem szczęsliwa bo poczułam dotyk
nie było tak zle
ogólnie chciałam pocałunku
w bieli pościeli puchowej



































































wyjebałam orła

tutaj mozna sobie popiedziec do woli

[ Added: 2006-11-05, 11:52 ]
ups... purrrrrr

[ Added: 2006-11-05, 12:18 ]
moderatorki wywalcie to do chlewika
pomylilem pokoje

stoje samotnie
niczym obraz niedokonczony
dopieszczany podziwiany
i porzucony w pierwszym
drzeniu spelnienia

odkopałam nieświadomie wspomnienia
w blond loczkach i księzycowym
usmiechu,pyzÄ… mnie nazwali

to chamy

tylko przyjaciółka na mój widok
przykucała,brałam ją na ręcę
i do wózka upychałam

a to była kura,moja powiernica
własnie to ...

w zasadzie od zawsze cię ceniłam
za finezję słowa kunszt wypowiedzi
i tak wprawne operowanie ozdobnikami
które nie były przecież pozbawione sensu
za to nęciły słuchacza by zgłębiać słów istotę

mówiąc bez wahania prawdziwy retor
przysłuchiwałam ...

ja + ja = my
ja + ja = ja
ja + ja = 2ja
ja = my = 2ja




































































































jaja to ja

I am silver and exact. I have no preconceptions.
Whatever I see I swallow immediately
Just as it is, unmisted by love or dislike.
I am not cruel, only truthful-
The eye of a little god, four-cornered.
Most of the time I meditate on the opposite wall.
It is pink, with sp[ Dodano: 2006-11-04, 16:58 ]
it was Sylvia Plath ...

Byt określa potrzeby. Potrzeba bytu określa konieczność .Konieczność .Przymus .Przymus czego ?Istnienia ? Widok niczego nie krystalizuje albowiem możliwości ograniczają widok Nic nie jest tak ważne by chcieć ponieważ nie można chcieć czegoś czego się nie widzi o czym się nie wie ,a ...

wspomnienie z dzieciństwa
słodkiego odurzenia fiołków
z śp. babci ogródka płoszących zimę

blask pierwszego tandetnego
lecz wesołego śmiesznością
do powiek cienia dorosłości

aksamit płatków bzu lilaka
co tak spontanicznie urwałeś
...

przeskakując wdzięcznie po płatkach dzikiej rózy
na początek wywieszonego języka lwiej paszczy
uwiesiłam się w końcu jak rzep od kurtki z opornym suwakiem
do twojego wytrenowanego dłubaniem w nosie przedramienia
a zarzucając swoje zimne nogi na głowę mocno otaczam [ Dodano: 2006-11-03, 23:0 ...

mowilo sie o nich dlugi i krotki
byli nierozlaczni nawet wtedy
gdy te wszystkie kobiety
lepkim slowem i rownie
lepka mazia necili

ta jednak miala w sobie
cos nienazwanego
krotki od razu wyczul innosc

dlugi juz oczami ja rozbieral
oplatujac wy ...

wyszłam z siebie w środku nocy
pod groźbą lawiny strachu i obłędu
na zmęczone torfowiska
wypełnione powietrzem

wiatr pachnÄ…cy mrozem
ostry wschodni kontynentalny prÄ…d
łąmiący w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
WyÅ›wietlenia: 3332  •  Komentarze: 8  •  Napisz komentarz [ Czytaj wszystko ]

Na górę