Sprawdziłam rano pogodę,
choć nie wychodzę dziś z domu.
Zaktualizowałam status,
bo cisza wygląda podejrzanie.
Uśmiechnęłam się do kamerki,
na wypadek, gdyby ktoś patrzył.
Wzięłam telefon do łazienki,
żeby nie być samej.
Przejrzałam wiadomości,
ale najpierw te o sobie.
Zignorowałam wiadomość od ...
Znaleziono 5 wyników
- 2025-07-29, 19:29
- Forum: Konkurs
- Temat: Erekcjato świata teraźniejszego
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 475
- 2025-07-21, 18:16
- Forum: Konkurs
- Temat: Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 785
Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
Jasna sprawa, człowiek potrafi być swoim największym wrogiem. Pytanie brzmi: skąd bierze te narzędzia do autodestrukcji? Sam je tworzy, czy raczej chłonie z otoczenia, wychowania, przekazów społecznych? Może to nie społeczeństwo go niszczy bezpośrednio, ale bardzo skutecznie wyposaża go w ...
- 2025-07-21, 17:54
- Forum: Konkurs
- Temat: Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 785
Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
Może właśnie w tym problem – że człowiek musi żyć w społeczeństwie, nawet jeśli to społeczeństwo działa według logiki, która go niszczy albo nie rozumie. Czy to nie jest trochę jak piękne więzienie, z dobrze urządzonymi celami?
- 2025-07-21, 17:20
- Forum: Konkurs
- Temat: Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 785
Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
Cześć Gacku,
dziękuję za czas poświęcony na interpretację. Mnie się natomiast wydaje, że ta biedna Pani jest osadzona w osaczającym ją drapieżnym wytworze, jakim jest społeczeństwo.
Pozdrawiam serdecznie!
dziękuję za czas poświęcony na interpretację. Mnie się natomiast wydaje, że ta biedna Pani jest osadzona w osaczającym ją drapieżnym wytworze, jakim jest społeczeństwo.
Pozdrawiam serdecznie!
- 2025-07-21, 16:17
- Forum: Konkurs
- Temat: Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 785
Szlakiem erekcjato potrzeb pierwotnych
Wilgoć sączyła się z sufitu,
jakby dżungla oddychała mi nad głową.
Podłoga miękła pod stopami –
szlam, lepki, zdradliwy.
Może to gałęzie ocierały się o ramiona,
plątały włosy,
szepcząc coś w języku zbyt starym,
żeby można go od tak zignorować.
Pachniało słodko,
ale słodyczą nieczystą –
jakby coś ...
jakby dżungla oddychała mi nad głową.
Podłoga miękła pod stopami –
szlam, lepki, zdradliwy.
Może to gałęzie ocierały się o ramiona,
plątały włosy,
szepcząc coś w języku zbyt starym,
żeby można go od tak zignorować.
Pachniało słodko,
ale słodyczą nieczystą –
jakby coś ...