Â?atwowierni głupcy oszukani starcy, przebiegli nikczemnicy. Nie ufaj nikomu niech dewiza życiowa twoją będzie, jeśli chcesz egzystować w tym świecie szczęśliwie, w innym wypadku majątek ci twój skradną miłość twą zabiją rodzinę twą spalą Zastanów się więc czy lepszym wyborem nie byłaby kula w łeb b...

no nie powiem ciekawa opowieść o Irlandczyku
.

letni czas... w letni czas inaczej wygląda niebo chwile w letnim czasie są nie zapomniane a jazz brzmi tak tylko w letni czas, tylko teraz słońce piękne, pieści mnie. wznoszę się nagle ponad dach domu mojego, łapię silny norweski wiatr i lecę wprost do krainy krystalicznych potoków i marzę, marzę o ...

ta teoretyczna liryka jest taka hm, ciężka
pisze sobie od tak hehe.
jest git...

zakręciło mi się nagle w głowie, granitowy liter potok zalał moją świadomość. na końcu dziewczę śliczne ujrzałem, biegnę, szukam, łapię - jej ręka w końcu w mojej dłoni, czyżby to koniec był rajskiej samotności? nie. pluję, odpycham... zapominam. nowe słońce wstaje po raz któryś nowy dzień wita mnie...

eheh a mnie to nie obchodzi w ogole....

cztery w jeden sie zamyka,
kokos liści spada mi na.......
stopę, co robić, co mam robić
pytam. czarny pitek z drewniana
klamka może już pójść, dziękuje.
wiec w życiu sie tylko jednym
kieruje słońcem - gwiazdą
wolności, nadzieje pokładając
w nim odrywam sie od szarego
ziemskiego padołu....znikam...

kroczysz złą drogą mój bracie oczy twe zaślepia frustracja i co jeszcze nie wiem i nie wie nikt. zobacz światło tak jak ja zobaczyłem, obudź się i żyj! porzuć złego, co twoimi krokami kieruje, przejdź na oświetlony skrawek Ziemi, by na końcu w w wiecznym szczęściu, radować się wspólnie i pić kreteńs...

Przez miedzianych pasow klucz Moj glos sie oddala Nie slyszy go nikt, procz Beton niszczacego, nocnego wandala Lecz moj wzrok wciaz wybiega Daleko w niebios strone Myśl w jedno miejsce zbiega Się wciąz, a ja cały płone Toczacy sie kamien na horyzoncie Zdarzen, nocna pora zjawia Sie. Troche swiatla n...

Gram i spadam zataczam kolo Wokolo mnie ludzi tlum Pochylam sie nad rannym jastrzebiem Laskawie podnosze go z ziemi Porzucam go w przestrzeni zamknietej Dla ciekawskich oczu Jest juz spokojny Ja tez odczuwam wewnetrzna harmonie Nagle ptaszek wznosi sie w powietrze Uwalnia sie z okow fizycznosci Jest...