- Szukaj

Wojna wybuchła bez zapowiedzi. Nie trwała długo, krótka rzecz. Przybyli z trzech stron. Z powietrza, lądem i wodą. Granice złamane, pakty zdeptane. Pożoga, śmierć i zniszczenie. Żaden opór nie miał sensu. Ale honor i ojczyzna wzywały. Poczta broniła się resztką sił. Koncert moździerzy i dział. Na gł...

Dražen Filmović, wirtuoz kina niezależnego, wielokrotny laureat festiwali offowych przesyła pozdrowienia użytkownikom portalu erekcjato.eu. Rozpoczął pracę nad ekranizacją trzeciego rozdziału mojego opowiadania. Tytuł roboczy filmu to "Strefa Kafczysyna". Dražen zaprasza do zapoznania się ...

Poprawki wprowadzam w tekście u siebie na komputerze. Tutaj nie ma możliwości edycji.

Pod poniższym linkiem przeczytać można całe opowiadanie. Znów okazało się niestety, że na forach literackich nie da się wkleić całości ze względu na ograniczoną ilość dopuszczalnych znaków na post. Może kiedyś znajdę odpowiednie miejsce. https://piszemy.pl/viewtopic.php?f=17&t=17810 Chciałem się...

Szedł teraz w dół, brzegiem strumienia zgodnie z jego nurtem. Rzeczka szybko zmieniła się w rwący potok. Po prawej stronie miał polna łąkę. Mijał kwitnące chabry, maki, łubin i żółte kaczeńce. Większymi fragmentami rosła dojrzała koniczyna. Na brzegu, przy zakolu stała wiata. Przepłynęły dwa puste k...

Każdy rozdział jest hołdem złożonym konkretnemu dziełu literackiemu. Pierwszy rozdział pierwszy odwoływał się do "Procesu" Kafki, drugi rozdział pierwszy do "Kroniki ptaka nakręcacza" Murakamiego. Rozdział drugi nawiązywał do "Nowego wspaniałego świata" Huxleya. Ten zaś...

Szli ostrożnie przed siebie. Otaczająca wioska zmieniła się w sosnowo- świerkowy zagajnik, a droga w leśny dukt. Bliskość drzew niepokoiła szturmowców. Za każdym iglakiem czaiło się potencjalnie kolejne niebezpieczeństwo. Borys zdjął z pleców granatnik i trzymał gotowy do strzału. Bór gęstniał, mija...

Wrócił do biura. Za dwie godziny miał się zjawić przed urzędem gminy, w której administracyjnych granicach znajdowała się dawna rezydencja państwa Kowalskich. Władze municypalne udzieliły gościny centrum kryzysowemu, powołanemu do stałego monitorowania odseparowanej strefy. - Pani Krysiu. Wychodzę. ...

Kosmici muszą być. Przeczytałem ostatnio jakieś trzydzieści książek sci-fi, więc nawet jak idę po zakupy, to teraz widzę samych kosmitów. :)

- W przedostatnim wcieleniu byłam gepardem. Żyłam samotnie w północnych Indiach, tam gdzie święta Jamuna wpływa do świętego Gangesu. Wdrapywałam się z upolowaną zdobyczą na figowce, a bramini pisali tantry i śpiewali pieśni na mój widok. Jakżebym chciała raz jeszcze powalić dościgniętą gazelę, wbić ...

Blaszanka na pewno jeszcze swoją rolę w całym tym zamieszaniu odegra. :)

Po chwili telefon znów się odezwał. Tym razem to ktoś próbował skontaktować się z Johnem. Podniósł aparat i odebrał rozmowę. - Dzień dobry, z tej strony sąsiadka. - Mężczyzna rozpoznał głos starszej kobiety, z którą przed chwilą jechał windą na parter. - Reprezentuję wspólnotę mieszkaniową. Potrzebu...

Spróbuj, spróbuj. Polecam. Gąska jak największa, bo i tak przeszło połowa się wytopi.

Hmm.. Nie przypominam sobie jakiegoś szczególnie egzotycznego ptaka, którego jedliśmy na wyjeździe. Pamiętam confit z kaczki, którą zamówiliśmy w Versailles pod Paryżem. Później w podobny sposób przyrządziliśmy perliczkę. I była jeszcze smaczniejsza. Osobiście natomiast specjalizuję się w przyrządze...

Gil i trznadel toczą spory Żuraw wziął się za amory Rzecze jeden, drugi na to Nie, to bocian poczuł lato Wszędzie toki, wszędzie śpiewy Gęś bernikla oraz mewy Wydziobują kaczkom pióra Wiwat ptaszki, wiwat, hura Bieży chyłkiem kuropatwa Bażant w trawie się tam gmatwa Sokół łowy swe zaczyna Piękna każ...

https://www.youtube.com/watch?v=_r4sBv4m0aI

Napisałem już 1/3 rozdziału, powoli muszę zatem zacząć się zastanawiać, o czym ta część w ogóle ma być. Haha :) To znaczy, znam mniej więcej zakończenie, ale jakoś trzeba przejść płynnie do czegoś, co będzie można określić jako główna akcja. Nie śpieszy mi się zbytnio właściwie. Pogoda zaczyna się r...

Tak też uczynił. W drodze powrotnej do budynku zajrzał do skrzynki na listy. Nie było żadnych niespodzianek. Nie spodziewał się ich. Listonosz zawsze dzwonił do Johna i informował o przesyłkach, które w trakcie pandemii nie musiały już być dostarczane do rąk własnych. Było to wygodne, tak dla detekt...

Nigdy nie wiadomo, jak się opowiadanie rozwinie. Różne mogą być źródła inspiracji. Inna sprawa, że ostatnio otaczająca rzeczywistość jest tak komiczna, że groteskowych tematów jest na pęczki. :)

Detektyw John opróżnił wszystkie śmietniki, wymienił worki i poszedł wyrzucić śmieci. W windzie spotkał starszą panią. - Dzień Dobry. - Dzień Dobry. - Pani Ania wróciła. - zagaiła rozmowę. - Pierwsze słyszę. - odpowiedział zgodnie z prawdą John. - Pani Ania spod trzynastki. Nie słyszał pan? Kilka dn...

Detektyw John opróżnił wszystkie śmietniki, wymienił worki i poszedł wyrzucić śmieci. W windzie spotkał starszą panią. - Dzień Dobry. - Dzień Dobry. - Pani Ania wróciła. - zagaiła rozmowę. - Pierwsze słyszę. - odpowiedział zgodnie z prawdą John. - Pani Ania spod trzynastki. Nie słyszał pan? Kilka dn...

Wrócili do biura. Jeśli zatem prawdą jest, a w to nie mam prawa wątpić, skoro tak wypowiedział się prorok, że na naszym poziomie subatomowym życie sprowadza się do konsumpcji, to powinnam być chyba zadowolona. Z dotychczasowych moich peregrynacji natury filozoficznej wnoszę, że nasz świat kwantowy m...

Dziękuję za pochlebną recenzję. Na razie zrobię przerwę w pisaniu, bo przypomniał mi się fragment filmu, który powinien okazać się inspirujący dla kontynuacji tego rozdziału (trzeciego, według numeracji opartej na ciągu liczbowym). Film ten oparty jest (dość swobodnie) na książce, którą zamierzam pr...

Około jedenastej detektyw wybrał się z Kafczysynem na spacer, obchodząc ścieżki i uliczki, prowadzące przez siedlisko lewaków. Marszruta wiodła przez niewielki park, gdzie spuszczał jednoroczną suczkę ze smyczy. Mogła swobodnie gonić za gołębiami lub szukać ich resztek w mijanych klombach i zakamark...

Czcigodna moderatorko, zadajesz pytania, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Nie wiem, czy ta opowieść kiedykolwiek się zakończy. Nie wiem nawet, czy zakończenie tej opowieści jest celem, w którego kierunku powinienem zmierzać. Zawsze uważałem, że kolejne rozdziały opowiadania, które piszę od ...

Nieco inaczej rzecz miała się z współmieszkańcami budynku, w którym żył i pracował. Początkowo korzystał z komfortu bycia nowym, którego nikt nie zdążył poznać. Witał się uprzejmie z każdym sąsiadem, napotykanym w częściach wspólnych, w windzie, czy na podziemnym parkingu. Czasem przeprowadzał krótk...

John wyprowadził się z przedwojennego fragmentu dzielnicy do jej oddalonego krańca. Nowoczesny budynek mieszkalny zbudowany został obok dawnej jednostki wojskowej, którą zrównano z ziemią i sprzedano deweloperowi. Teraz znajdowało się tam modne osiedle. Nitka ulicy oddzielała trzypiętrowy blok, w kt...

Detektyw John leżał w wannie. Była za krótka, potrafił jednak wypracować optymalną pozycję. Wyciągał nogi i kładł na boczne krawędzie. W ten sposób prawą stopą sięgał do kurka, którym regulował dopływ gorącej wody. Poranna kąpiel przedłużała się często do dwóch godzin, stąd potrzeba stałej regulacji...

Cyprysów na miedzy strzegą sosenki Z buczyny dobiega chichot panienki Owies kiełkuje, rzepak bądź żyto Jurny ją Grześ dziś czyni kobitą Puściłem się w pole na pieszą wycieczkę Zdarł z niej pończochy, biustonosz i kieckę Choć z nam te widoczki, mylę wciąż drogę Może mu jednak choć trochę pomogę. w na...

Szanowna pani, nie podejrzewam panią o celowe działanie. Pewne elementy pani wypowiedzi wzbudzają u mnie jednak uzasadniony niepokój. W czasach maskarady, gdy obywatele pod rygorem odpowiedzialności karnej zobowiązani zostali do noszenia kagańców, marzy mi się, by choćby internet ostał się jako miej...

https://www.youtube.com/watch?v=4yB7M5u3urA

Nie podoba się Tobie moja nowa stylówa. Muszę ją jeszcze dopracować. Opowiadanie, o którym piszesz znajduje się gdzieś pod koniec zbioru. Jestem jakoś w połowie. Skoro już mowa o planach piśmienniczych, to Twoja wiadomość sprzed jakiegoś czasu stała się chyba katalizatorem. Zostałem poinformowany ma...

Oczywiście Frank Sinatra nie mógł zadedykować mi swojego przeboju, bo śpiewał ją, zanim się jeszcze narodziłem. Zdarza się jednak, że słowa utworu przemówić mogą do słuchacza, a ten ma prawo odnieść je do siebie. Ba, jestem przekonany, że odpowiada to autorowi tekstu, jak i samemu wykonawcy, jeśli o...

Byłem dziś w Leroy Merlin. Ruch jak na Rondzie Dmowskiego w godzinach szczytu. Zakupiłem kran kuchenny, pastę do pakuł, bioaktywator do szamba, podpałkę w płynie do kominka, matę przeciwpoślizgową pod prysznic i dywanik łazienkowy. Taką listę sprawunków przygotowałem pod koniec zeszłego sezonu. W so...

Wątroba ma swoje ograniczenia :)

Jakiś czas temu byłem w Jerozolimie. Stąd późniejsza lektura Flawiusza. Oczekiwałem kontaktu z istotami wyższego rzędu. To jednak nie nastąpiło. (Temu poświęcony był cykl słoneczny, który swego czasu opublikowałem także na erekcjato.eu.) Taką sytuację przeżyłem jak dotąd tylko raz, w Kambodży, w świ...

Teraz w Polsce wszyscy są bogaci. Trzynasta emerytura, 500+, można w końcu pożyć. Obecnie czytam książki sci-fi. W czasach izolacji lektura jest dobrą rozrywką. Przeczytałem 23 książki, 9758 stron różnego formatu. Haha! :) Polecam Chińczyka Cixin Liu i Rosjanina Dmitrija Głuchowskiego. Na razie okaz...

Kazik jest mistrzem ale akurat tu poległ; jak zaczyna śpiewać, to czar pryska. No ja mu nie wierze w tej piosence. A poza tym wykonanie Kultu wspaniałe. Jak w dziewczynie o perłowych włosach.

Podkład Muzyczny

teraz to duże miasto, na terenie Autonomii Palestyńskiej.

Betlejem http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/034/782/34782239_800.0.jpg/sciana.jpg „... And presently even the eye could see the changes in the corona. A faintly glowing tube or tunnel, a hundred thousand kilometers long, ha appeared high in the outer atmosphere of the Sun. It was slightly c...

czas spać, dobranoc.

w Izraelu było sporo zieleni. przewodnik palił non stop medyczną marihuanę, niezłe miał odloty :)

księżyc widziałem najładniejszy na górze Synaj. tam w ogóle była niezła jazda. pełno ludzi na samym szczycie. tłok. jeden koleś się zsunął ze skały i znosili go potem na noszach, a ja o mały włos nie zgubiłem paszportu :)

cykl słoneczny jest doskonały. jest kilka osób, które go w dużym stopniu zrozumiały i doceniły. możliwe, że napiszę jego recenzję. zwycięży chyba jednak troska o przyszłe pokolenia. niech i one mają, co analizować :)

nie nagrywalem z kilku powodow. Nowa kamera jest mniej wygodna od starszej. Ciezko jest robic zdjecia i filmowac jednoczesnie. Nie bylo za bardzo czasu. No i najwazniejszy powod. To byl urlop, a nie wyjazd reporterski. Teraz co najwyzej moge nagrac, jak wysiadam z pociagu w Trojmiescie haha :)

tak; i rozmowny jest :)

mi też nie żałuje :)

nie ma w tym nic niestosownego. Jezus też przemieniał wodę w wino :)

ciężko to jednoznacznie zdefiniować :)

Znaleziono 218 wyników

Erekcjato ze wspomnień powieszonego obrońcy poczty

Ciąg Fibonacciego (1,1,2,3 ..)

dokończenie rozdziału

prawie 4/5

2/3

przeszło półmetek

dalszy ciąg

Erekcjato ornitologiczne

Joe Dassin - Les Champs Elysees

kolejny fragment przed dłuższą przerwą

Dalej

Dalej

Początek dalszej kontynuacji

Jeszcze jeden fragment

Dokończenie poprzedniego fragmentu

Kolejny fragment

Fragment

Erekcjato o wsi spokojnej, o wsi szczęśliwej

Grupa I - Radość o poranku

Sounds like a plan

Wesołych Świąt znad morza

po powrocie z Jerozolimy 3