hello saka
fada faka
yo yo
powiedz kto dziś cie rżnął
czy pod płotem Rych łysy
na dupy łasy
co on też daje dupy dla kasy
czy tamten dres kudłaty
co w kroku wytarte ma łaty
yo yo
suchajcie historie mą
o głupiej dupie i szmacie
po wała te bzdety czytacie?
To tekst do dupy jest i o niczym
O słabym jestestwie człowieczym
Bo dziwki młode i cioty
Dajom wciąż ciała dla floty
Pod blokiem na łafce czekają
Się z towarzystwem bratają
Szemranym jo jo
Powiedz kto dziś cie rżnął
Przechodzą chłopaki i zgredy
Się wyrwać chcom z szarej biedy
Patrzą na szlaucha takiego
Z okien mieszkania brudnego
Zaproszą wcześniej czy później
A dupa tak, z nimi pójdzie
Za pięć dych popuści muszelki
Każdy myśli że wielki
Ale największy był ojca
Kiedy się zakradł do kojca
Od wtedy sens straciło jej życie
Zaczęła szlugi dragi wódki picie
Do końca będzie już taka foka
Ta faka by fada wywłoka
Faka by fada yo yo
Faka by fada yoyo
błędy są celowe, piszę w Wordzie a on wyłapuje większość błędów, tak więc błędy (jak w podpisie wiersza) są celowe.
Dziękuję za dobre opinie o tekście.
fonetyka to inna sprawa z tego co słuchałem hh (ą czytane jako om ze znikającym "m" ) . dla mnie liderem cały czas jest kaliber44. niemniej mogę umieścić ten tekst bez ortów, ale wtedy straci swUj texciarski Ypok ;)
Pablo... pierwsza płyta Kalibra... to był szok... to był strzał w pysk... a gdy Mag się zabił... i wyszła druga płyta... to już były popłuczyny wg mnie... niby-najlepszy kawałek z drugiej płyty, czyli "Garbaty Anioł" to był szczyt ich możliwości, chociaż akurat ten kawałek pokazuje czym stał Kaliber bez Maga... chłopaki wytrząsnęły sitko po nim i się rozpadli na zwalczające się klany... a później... to już widać... WSZ w Vivie, Daab z Gutkiem... szkoda gadać...
a teledysk do + i -? mistrzostwo świata...
a później... który hiphopowiec pierwszy kupi se hummera...
co do rytmu, rymu i wyrazologii polecić mogę również "Pawia królowej" Masłowskiej. Cały czas utrzymuję, że to świetna książka którą fenomenalnie się czyta.
