Wariacja na temat konkursu erekcjato
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Wariacja na temat konkursu erekcjato
Tak kochaliśmy przestrzeń, te ulice nocą
pozbawione aut były dla nas wielką procą.
Marzeniem było latać, na przekór aniołom
z połamanymi życiem skrzydłami, jak gołąb
nad dachami, nad wszystkim co nas uziemiało.
Rozmaitości takie podkręciły śmiałość
wewnętrznych zjawisk naszej wrażliwości względem
sensu istnienia - wróbel wygrywa z gołębiem.
I to uczucie nocy, tej czapki niewidki,
fatamorgana życia, jest jak piasek sypki
grunt pod łóżkami, więc dom się omija łukiem
do granic. Później z bólem wraca się o drugiej,
kogo witają puste flaszki, ten ma luzy,
lecz na drugi dzień ma na głowie ze trzy guzy,
kogo zaś jeszcze światło w stołowym zaskoczy,
liczyć może na knock out i śliwkowe oczy.
I znowu się na chodnik wychodzi przed domem
i patrzy na te dachy czerwone a strome
i duma się co lepsze jest: wróbel czy gołąb,
i komu wiarę dać jak nie da się aniołom.
Dni choć piękne są barwą, to strasznie prawdziwe
kiedy za szkolną ławką wymyślasz chwytliwe
perypetie łamagi, że rower źle skręcił.
I chodzimy po szkole - trędowate dzieci,
blisko przy ścianie, z głową nad wszystkim się kroczy
bo w leprozorium nocą wystrzeli nas z procy
metafizyka. Wówczas z najwyższych czubków gór
przykrytych płaszczem brudnych dachówek woła chór
dziecięcych serc: O Boże czy Ty również pijesz,
że nie cofniesz tej ręki, która dziecko bije?
Kaleczącym erekcjato!
pozbawione aut były dla nas wielką procą.
Marzeniem było latać, na przekór aniołom
z połamanymi życiem skrzydłami, jak gołąb
nad dachami, nad wszystkim co nas uziemiało.
Rozmaitości takie podkręciły śmiałość
wewnętrznych zjawisk naszej wrażliwości względem
sensu istnienia - wróbel wygrywa z gołębiem.
I to uczucie nocy, tej czapki niewidki,
fatamorgana życia, jest jak piasek sypki
grunt pod łóżkami, więc dom się omija łukiem
do granic. Później z bólem wraca się o drugiej,
kogo witają puste flaszki, ten ma luzy,
lecz na drugi dzień ma na głowie ze trzy guzy,
kogo zaś jeszcze światło w stołowym zaskoczy,
liczyć może na knock out i śliwkowe oczy.
I znowu się na chodnik wychodzi przed domem
i patrzy na te dachy czerwone a strome
i duma się co lepsze jest: wróbel czy gołąb,
i komu wiarę dać jak nie da się aniołom.
Dni choć piękne są barwą, to strasznie prawdziwe
kiedy za szkolną ławką wymyślasz chwytliwe
perypetie łamagi, że rower źle skręcił.
I chodzimy po szkole - trędowate dzieci,
blisko przy ścianie, z głową nad wszystkim się kroczy
bo w leprozorium nocą wystrzeli nas z procy
metafizyka. Wówczas z najwyższych czubków gór
przykrytych płaszczem brudnych dachówek woła chór
dziecięcych serc: O Boże czy Ty również pijesz,
że nie cofniesz tej ręki, która dziecko bije?
Kaleczącym erekcjato!
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- kobietobot
- Posty: 442
- Rejestracja: 2009-07-31, 20:47
- Kontakt:
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- kobietobot
- Posty: 442
- Rejestracja: 2009-07-31, 20:47
- Kontakt:
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości