Erekcjato pierwszego razu
: 2011-07-25, 21:39
nie opadłam jeszcze bezwolna
trwam mimo przerw
drgam jak telegraf pod wprawnymi palcami
cierpliwych dłoni
konwulsyjnie napinają się we mnie nerwy
jak trakcje tramwajów w rozpalonym żarem mieście
gdy wyglądam z rozchylonych warg i powiek
na ciebie w pochyleniu
na ciebie zapatrzonego
czy nie wyślizgnęłam się tropicielowi
tętna
oddechu
światła w tunelach źrenicy
czy mam zapas energii potencjalnej siły
żeby dryfować się miedzy dokonanym a niewiadomym
miedzy reakcją stwarzania a obrazem zniszczenia
czy czekam jeszcze
aż załadujesz mnie jednym gwałtownym strzałem
adrenaliny w serce
[ Dodano: 2011-07-26, 07:40 ]
po delikatnych korektach niedociągnięć , których kurde nie zauważyłam wstawiając wczoraj
erekcjato pierwszego razu
nie opadłam jeszcze bezwolna
trwam mimo przerw
drgam niczym telegraf pod wprawnymi palcami
konwulsyjnie napinają się we mnie nerwy
jak trakcje tramwajów w rozpalonym żarem mieście
gdy wyglądam z rozchylonych warg i powiek
na ciebie w pochyleniu
na ciebie zapatrzonego
czy nie wyślizgnęłam się tropicielowi
tętna
oddechu
światła w tunelach źrenicy
czy mam zapas energii potencjalnej siły
żeby dryfować miedzy dokonanym a niewiadomym
miedzy reakcją stwarzania a obrazem zniszczenia
czy czekam jeszcze
aż załadujesz mnie jednym gwałtownym strzałem
adrenaliny w serce
trwam mimo przerw
drgam jak telegraf pod wprawnymi palcami
cierpliwych dłoni
konwulsyjnie napinają się we mnie nerwy
jak trakcje tramwajów w rozpalonym żarem mieście
gdy wyglądam z rozchylonych warg i powiek
na ciebie w pochyleniu
na ciebie zapatrzonego
czy nie wyślizgnęłam się tropicielowi
tętna
oddechu
światła w tunelach źrenicy
czy mam zapas energii potencjalnej siły
żeby dryfować się miedzy dokonanym a niewiadomym
miedzy reakcją stwarzania a obrazem zniszczenia
czy czekam jeszcze
aż załadujesz mnie jednym gwałtownym strzałem
adrenaliny w serce
[ Dodano: 2011-07-26, 07:40 ]
po delikatnych korektach niedociągnięć , których kurde nie zauważyłam wstawiając wczoraj
erekcjato pierwszego razu
nie opadłam jeszcze bezwolna
trwam mimo przerw
drgam niczym telegraf pod wprawnymi palcami
konwulsyjnie napinają się we mnie nerwy
jak trakcje tramwajów w rozpalonym żarem mieście
gdy wyglądam z rozchylonych warg i powiek
na ciebie w pochyleniu
na ciebie zapatrzonego
czy nie wyślizgnęłam się tropicielowi
tętna
oddechu
światła w tunelach źrenicy
czy mam zapas energii potencjalnej siły
żeby dryfować miedzy dokonanym a niewiadomym
miedzy reakcją stwarzania a obrazem zniszczenia
czy czekam jeszcze
aż załadujesz mnie jednym gwałtownym strzałem
adrenaliny w serce