Ballada bezdomnych
Ballada bezdomnych
Nam nie straszny żaden mróz
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
właśnie, ciekawe ilu bezdomnych tak naprawdę poznała autorka... nie twierdzę, że aby się wczuć trzeba koniecznie doświadczyć, niemniej jednak poznanie pozwala odbić się od stereotypowego, monochromatycznego widzenia zjawisk...właśnie, ciekawe ilu bezdomnych tak naprawdę poznała autorka... nie twierdzę, że aby się wczuć trzeba koniecznie doświadczyć, niemniej jednak poznanie pozwala odbić się od stereotypowego, monochromatycznego widzenia zjawisk...
fajne by było
Nam nie straszny żaden mróz
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
przez radio maryja
lub
przez księdza rydzyka, a może i lepsze
przez kościół
Nam nie straszny żaden mróz
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
przez radio maryja
lub
przez księdza rydzyka, a może i lepsze
przez kościół
Ostatnio pojawiło się na forum sporo nowych użytkowników, którzy próbują swoich sił w trudnej sztuce erekcjato. Mamy ostatni tydzień konkursu, a ilość utworów, które nie spełniają podstawowych reguł formalnych (pomijając artystyczne) jest zatrważająca. Starzy użytkownicy reagują na to w różny sposób - od irytacji po współczucie. U mnie osobiście dominuje irytacja, ale przypomniałem sobie ile czasu zajęło mi pojęcie idei (o ile kiedykolwiek ją pojąłem) i jak bardzo pomogli mi w tym fobiak, wre..., olga, lilka, anka, cebreiro... no w zasadzie każdy, kto pochylił się nad gniotami, które płodziłem i pewnie nadal płodzę. Dlatego parę wskazówek dla nowych: 1) Uważnie i ze zrozumieniem przeczytajcie regulamin konkursu.
2) W dziale Teorie, Klasyka znajduje się DEFINICJA formy oraz POMOC DLA POCZĄTKUJĄCYCH z tekstem Mogwaia o erekcjato idealnym. 3) W tym samym dziale są utwory nagradzane w konkursach z ubiegłych lat, a nie było chyba takiego przypadku, że znalazł się wśród nich tekst nie będący erekcjato. 4) Na lewym bocznym pasku Strony Głównej znajdują się skrótowce określające najczęściej popełniane błędy występujące podczas pisania. To chyba tyle. Gdy uda mi się wstrzelić z awersacją mam poczucie bliskie orgazmowi, dlatego życzę wielu przyjemnych doznań na ścieżce erekcjato :)
[ Dodano: 2011-07-26, 22:46 ]
P.S. dean, nie masz nic przeciwko? nie chce mi się szczerze jeść nerwów, jestem na diecie z powodów Tobie wiadomych, wolę zacytować.
2) W dziale Teorie, Klasyka znajduje się DEFINICJA formy oraz POMOC DLA POCZĄTKUJĄCYCH z tekstem Mogwaia o erekcjato idealnym. 3) W tym samym dziale są utwory nagradzane w konkursach z ubiegłych lat, a nie było chyba takiego przypadku, że znalazł się wśród nich tekst nie będący erekcjato. 4) Na lewym bocznym pasku Strony Głównej znajdują się skrótowce określające najczęściej popełniane błędy występujące podczas pisania. To chyba tyle. Gdy uda mi się wstrzelić z awersacją mam poczucie bliskie orgazmowi, dlatego życzę wielu przyjemnych doznań na ścieżce erekcjato :)
[ Dodano: 2011-07-26, 22:46 ]
P.S. dean, nie masz nic przeciwko? nie chce mi się szczerze jeść nerwów, jestem na diecie z powodów Tobie wiadomych, wolę zacytować.
I ♥️ gacek
Moje pytanie brzmi kim Ty(Remiku) jesteś aby oceniać pod wzgledem falsyfikacji czy też prawdy wiersze ludzi, których kompletnie nie znasz? Czy gdybym wrzuciła tu tkliwy wiersz o miłości również nazwałbyś go nieprawdziwym? Uważam, że pewne zjawiska/emocje są całkowicie subiektywne i ich nie powinno podlegać się ocenie. Skąd też to założenie, że nie znam tematyki, o której piszę?
dekarzem jestem
wrzuć tkliwusa, wrzuć!
mam takiego sąsiada we wsi
Leszek - pożyczył ode mnie 4 zł dla kolegów na bełta przed Biedronką
obiecywał, że odda dzisiaj ale chyba nie dał rady
mówił językiem nie do powtórzenia (tzn. ja nie potrafię go powtórzyć)
według moich subiektywnych widzimisię że ta ballada powinna być "o bezdomnych" w trzeciej osobie pisana jeśli już
bo oni się tak nie pierdolą (cackają) ze słowami jak ty
jest tam więcej bełkotliwych głosek i wydłużonych śliniących się samo głosek wyrzucanych przez skrzywione głodem, pragnieniem oraz chorobą samotności usta
a jeszcze na dokładkę: ja wiem kiedy to się stanie
i rozepnij się
wrzuć tkliwusa, wrzuć!
mam takiego sąsiada we wsi
Leszek - pożyczył ode mnie 4 zł dla kolegów na bełta przed Biedronką
obiecywał, że odda dzisiaj ale chyba nie dał rady
mówił językiem nie do powtórzenia (tzn. ja nie potrafię go powtórzyć)
według moich subiektywnych widzimisię że ta ballada powinna być "o bezdomnych" w trzeciej osobie pisana jeśli już
bo oni się tak nie pierdolą (cackają) ze słowami jak ty
jest tam więcej bełkotliwych głosek i wydłużonych śliniących się samo głosek wyrzucanych przez skrzywione głodem, pragnieniem oraz chorobą samotności usta
a jeszcze na dokładkę: ja wiem kiedy to się stanie
i rozepnij się
Ten wiersz został zdyskwalifikowany, rozumiem. Jest chujowy, i nie pasuje do standardów tego portalu? Również rozumiem. Przyjmę każdą konstruktywną krytykę, nie załamię się, ani nie potnę tępą stroną od pieroga. Naprawdę. Śmieszy mnie jedynie wasze kółko wzajemnej analacji. To jak wchodzicie sobie nawzajem w tyłki jest przerażające. Jeśli poprzez ten wiersz pozwoliłam wam się dowartościować i jednocześnie dałam możliwość wyładowania wewnętrznych frustracji, to ogromnie się cieszę. W końcu nic nie dzieje się "bez przyczyny".
Remik:
Pewnie,że bezdomni się nie pierdolą. W ich stanie to zapewne niemożliwe.
Remik:
Pewnie,że bezdomni się nie pierdolą. W ich stanie to zapewne niemożliwe.
nie chodzi o treść tylko formę , gatunek liryki
to tak jakbys na konkurs limeryków zgłosiła najpiękniejsze haiku czy na konkurs gobelinów ulepiła pięknych kształtów gliniany dzbanek , rozumiesz ?
[ Dodano: 2011-07-27, 02:50 ]
z tlumu napisala gdzie szukac definicji tego gatunku , jest ogolnodostepna
to tak jakbys na konkurs limeryków zgłosiła najpiękniejsze haiku czy na konkurs gobelinów ulepiła pięknych kształtów gliniany dzbanek , rozumiesz ?
[ Dodano: 2011-07-27, 02:50 ]
z tlumu napisala gdzie szukac definicji tego gatunku , jest ogolnodostepna
z tłumu... dopóki panowie interesują się Twoim orgazmem, a nie moim - wszystko jest w porządku... doll-is-dead... zapytałem czy autorka zna tematykę o której pisze, bo cały ten tekst wydał mi się maksymalnie nieautentyczny... jakby został napisany przez kogoś, kto siedzi w oknie, popija Jacka Danielsa i obmyśliwuje czy gdy podetnie sobie żyły to nie poplami nowego ciuchu z Burberry, a widząc kolesia, który wyciąga chleb ze śmietnika leci do laptopa HP za sześć koła żeby się zmasturbować litością, żalem i dobrym serduszkiem nad losem bezdomnych... tak właśnie - dowartościować się... takie mam odczucie wobec tego tekstu... i nie pierdol mi tu o analizacji tylko przeczytaj grzecznie definicję erekcjato, bo na razie ośmieszasz się strojąc fochy kiedy ewidentnie dałaś dupy...
wg mnie brak tylko awersacji, np takiej
Nam nie straszny żaden mróz
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
przed zmartwychwstaniem
Nam nie straszny żaden mróz
Ni pył
Żaden wiatr pod który
Przyszło nam żyć
Nie boim się ostrych
Lecz zardzewiałych noży
Ni krwi
Która nam z ust sie wylewa
Jesteśmy głodni
Nie mamy pieniędzy
Tylko smutek w oczach
Zrodzony z nędzy
I choć nie jesteśmy
Nic winni temu światu
To dajcie nam kroczyć
Naszą drogą donikąd
Dajcie topić w chaosie
Nienazwane myśli
Może my straszni
Może bezczelni
Ale przecież byli z nas ludzie
Tylko że
Przeklęci
przed zmartwychwstaniem
wojdecka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości