Strona 1 z 1

erekcjato znikania

: 2012-07-15, 21:07
autor: ann13
czasami obetrę kurz
z górnej wargi
ściągnę pajęczynę

zobaczę jak równo spadają zwiewne firanki
moich rzęs
na przybrudzony od otwartego okna
przez skrzeczące słowiki
parapet

pójdę popodrywać
źdźbła trawy
zakryte
wyschniętą kupą

zaleję fi(s)kusa przypilnuję makaron
żeby się nie zamienił w kluchę
a o trzynastej wsadzę do ziemi oberżynę
zrobię pizzę
w zupełnym słońcu

nie chodzę chuj a może bóg wie gdzie
nigdy bym ciebie nie zdradziła

























































































































z włochem

: 2012-07-18, 22:10
autor: Euzebiusz
Najpierw warga i zwiewne firanki mnie podkręciły, a w następnej chwili wyschnięta kupa sprowadziła na ziemię...

: 2012-07-19, 08:20
autor: ann13
odkąd pamiętam, jestem w fanklubie równowagi, co nie polega oczywiście, tylko na podpisywaniu listy obecności

: 2012-07-19, 09:35
autor: Euzebiusz
Ja mam podobno honorowe członkostwo (fajne słowo) w klubie jaskiniowców podglądaczy. Lakoniczny malkontent - takie coś też zdarzało mi się słyszeć.

A wracając do tekstu, to nie wiem czemu (przecież Cię nie znam), ale ten Włoch w awersacji wcale mnie nie zaskoczył. Ech...

: 2012-07-19, 09:50
autor: ann13
nie przejmuj się, mnie też nie, wiem, że powinien być eskimos, ale jak to pisałam było +40 w cieniu, no to mi nie wpadł



















do herbaty z lodem:P)

: 2012-07-19, 10:26
autor: Euzebiusz
+40 w cieniu? Głosuję na filigranowej figury Francuzkę o jakimś wdzięcznym imieniu


































Minette