erekcjato znikania
: 2012-07-15, 21:07
czasami obetrę kurz
z górnej wargi
ściągnę pajęczynę
zobaczę jak równo spadają zwiewne firanki
moich rzęs
na przybrudzony od otwartego okna
przez skrzeczące słowiki
parapet
pójdę popodrywać
źdźbła trawy
zakryte
wyschniętą kupą
zaleję fi(s)kusa przypilnuję makaron
żeby się nie zamienił w kluchę
a o trzynastej wsadzę do ziemi oberżynę
zrobię pizzę
w zupełnym słońcu
nie chodzę chuj a może bóg wie gdzie
nigdy bym ciebie nie zdradziła
z włochem
z górnej wargi
ściągnę pajęczynę
zobaczę jak równo spadają zwiewne firanki
moich rzęs
na przybrudzony od otwartego okna
przez skrzeczące słowiki
parapet
pójdę popodrywać
źdźbła trawy
zakryte
wyschniętą kupą
zaleję fi(s)kusa przypilnuję makaron
żeby się nie zamienił w kluchę
a o trzynastej wsadzę do ziemi oberżynę
zrobię pizzę
w zupełnym słońcu
nie chodzę chuj a może bóg wie gdzie
nigdy bym ciebie nie zdradziła
z włochem