Erekcjato o maksymach.
: 2012-07-17, 22:47
Naumburg, 1858
Boże,
Do Ciebie modlitwę wznoszę
O mnogie i wspaniałe rozkosze
Różnorodność dzieł Twoich
Zwiększa liczbę pragnień moich
Turkus i burgund – kontrast oko cieszy
Każda istota w cyklu życia i śmierci śpieszy
Idealnie naoliwione tryby Kosmosu
Współtworzą misterne nici Losu
Jakże więc mógłbyś w tak pięknym świecie
W którym byle podmuch świecę żywota zmiecie
Odmówić nam doczesnych radości?
W proch się obrócą marne kości
Które zostawią po sobie królowie i prości
Daj więc nam, Boże, zakosztować przyjemności
Nie narażaj nas na pełne goryczy złości
Podpisano, Nietzsche
Boże,
Do Ciebie modlitwę wznoszę
O mnogie i wspaniałe rozkosze
Różnorodność dzieł Twoich
Zwiększa liczbę pragnień moich
Turkus i burgund – kontrast oko cieszy
Każda istota w cyklu życia i śmierci śpieszy
Idealnie naoliwione tryby Kosmosu
Współtworzą misterne nici Losu
Jakże więc mógłbyś w tak pięknym świecie
W którym byle podmuch świecę żywota zmiecie
Odmówić nam doczesnych radości?
W proch się obrócą marne kości
Które zostawią po sobie królowie i prości
Daj więc nam, Boże, zakosztować przyjemności
Nie narażaj nas na pełne goryczy złości
Podpisano, Nietzsche