Próbne Erekcjato Wieczorowe
: 2012-07-18, 21:52
[center]Noc jeszcze ciepła, choć księżyc już świeci. W lokalu tłoczno i pełno śmieci. Nie wiem co robić, by czas przyspieszyć. Drinki odstawiam. Czystą się leczę.
Oblewam wolność tego wieczoru. Cieszę się kacem bez alkoholu. Skronie pulsują rytmem muzyki. Strobo oślepia prosto z sufitu.
Jesteś tuż obok. Tak blisko mnie. Samotność nie boli, mam ją gdzieś. Ręce na tyłku, a w oczach śmiech. Przestań mnie męczyć. Więcej nie pytaj. Mówię 'Już nie!' Chcę go zapomnieć na parę godzin. Niech nic już nie czuję. Nic prócz twych rąk ;) Reszta jest marna. Reszta nie przyszła. Została w tyle. Zapodziała się w litrach...
Nie pytaj o nic.
Obejmij.
Przytul.
Chwilę przytrzymaj, albo
'Idź w chuj!'
Kasa. Kasa.
Kasa...
Szybciej ucieka niż
ja
przebieram nogami. Rano znów trzeba będzie pogonić do pracy
Mężusia :*[/center]
Oblewam wolność tego wieczoru. Cieszę się kacem bez alkoholu. Skronie pulsują rytmem muzyki. Strobo oślepia prosto z sufitu.
Jesteś tuż obok. Tak blisko mnie. Samotność nie boli, mam ją gdzieś. Ręce na tyłku, a w oczach śmiech. Przestań mnie męczyć. Więcej nie pytaj. Mówię 'Już nie!' Chcę go zapomnieć na parę godzin. Niech nic już nie czuję. Nic prócz twych rąk ;) Reszta jest marna. Reszta nie przyszła. Została w tyle. Zapodziała się w litrach...
Nie pytaj o nic.
Obejmij.
Przytul.
Chwilę przytrzymaj, albo
'Idź w chuj!'
Kasa. Kasa.
Kasa...
Szybciej ucieka niż
ja
przebieram nogami. Rano znów trzeba będzie pogonić do pracy
Mężusia :*[/center]