Strona 1 z 1

Erekcjato, w którym leje

: 2012-07-20, 01:24
autor: K.prez.S
Ciągle leje, i leje, i leje,
Przed oczyma wciąż wilgoć i smutek,
W szarej duszy na nowo tężeje
Wieczne prawo: przyczyna i skutek.

Gnie się drzewo pod gniewu naporem,
Burza świszczy i grzmi bez litości,
A ja głaszczę swe serce tak chore
Wspomnieniami wczorajszej radości.

Taki jasny, słoneczny był wczoraj...
Ten poranek... i tyle w nim ducha.
Przez dzień cały i aż do wieczora,
Gdy się chciało tak siedzieć i słuchać.

Można było się pośmiać, pogadać,
Pograć w piłkę, pojeździć rowerem.
Da się przecież tak iść i nie padać,
Tak nietrudno jest być przyjacielem.

Lecz dziś leje i grzmoci na ślepo,
Wczoraj rześki – dziś całkiem popłynął.
Jak tu nie dać się gniewnym oszczepom,
Kiedy jest się bez dachu kruszyną?

Nadal leje i grzmi coraz bardziej,
Dziś bezpiecznej nie znajdę tu ściany,
I już nigdy mnie ufność nie najdzie,
Skoro leje tak...


























ojciec pijany.

: 2012-07-20, 10:31
autor: fobiak
czy ty musisz wszystko knocic
przeciez tu masz rymowanke w ktorej jest przerwany ostatni wers, jesli sie juz decydujesz na rymy to zachowaj forme

to jest pow

: 2012-07-20, 11:51
autor: K.prez.S
Jaa, ale wy macie zasady... :-)

No ok, czyli mam zapełnić ostatni wers czymś innym, a awersację dodać całkiem osobno?

W porządku, mogę poprawić, ale jedno mnie zastanawia - co złego jest w tym, że przerwałem ostatni wers? Czy da się jakoś wytłumaczyć tą zasadę, że nie może być pow? Szkodzi to jakoś w odbiorze? Czy po prostu nie można bo tak, bo taką ktoś kiedyś wymyślił zasadę, a zasad trzeba przestrzegać?

Tak z ciekawości pytam :-)

: 2012-07-20, 19:58
autor: fobiak
twoj tekst ma byc tak napisany aby sam byl odrebnym utworem i to zamknietym
np napisales ode do adasia

na dole ma byc awersacja i ona i tyklo ona ma wskazac ze to nie jest wcale oda do adasia a psalm zalobny do ewy

: 2012-07-20, 21:21
autor: ann13
K.prez.S pisze: W porządku, mogę poprawić, ale jedno mnie zastanawia - co złego jest w tym, że przerwałem ostatni wers?
nic nie ma w tym złego, tylko to nie jest erekcjato
K.prez.S pisze:Czy da się jakoś wytłumaczyć tą zasadę, że nie może być pow?
erekcjato polega na tym, że dajesz komuś obraz (z martwą naturą) i to jest dzieło skończone, nikt nie czeka na to, że się wrócisz i domalujesz jeszcze wąsy, babci, tylko go wiesza na ścianie, albo wyrzuca do śmieci, a jednak ty się wracasz i okazuje się, że na tym obrazie zamiast sytego wilka, jest karykatura tuska