Najpierw jego sygnały
od centrum się zbliżały,
potem rosło powietrze
ciemniejsze, to znów bledsze,
toczyło się jak walec
groźnie i ociężale,
aż pękło nad ulicą
i spadło nawałnicą!
Błyskawica, grad
błyskawica grad
na tłum ludzi spadł.
Rozległo się szerokie
nawoływanie z okien
na wprost, z prawa i z lewa
powódź wszystko zalewa.
Na pobliskie kampusy
zjechały autobusy
jakby ktoś otwarł wrota
fontannie wody i błota.
Błyskawica, grzmot
błyskawica, grzmot,
wiatr obalił spot.
Przetacza się huragan
niczym egipska plaga.
Umoczony po szyję,
nie wiem gdzie się ukryję.
Błyskawica, grom
błyskawica, grom
zapalił się dom!
Gdy się wody opiłem
- on nagle stracił siłę
i wrócił tam, skąd przyszedł
zostawiając ciszę
wyborczą
Huraganowe erekcjato (relacja naocznego świadka)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości