Z tak małego ziarenka,
dzięki cudowi stworzenia,
wyrasta kiełek nad ziemię,
gdy nie zje go sarenka,
dorasta sobie i chłonie
z tej ziemi, którą Polska
najświętsze jej minerały
i zmienia się w kłoska.
Kłosek został skoszony
i do młyna trafił,
a tam został zmielony
i jedzie do piekarni.
Tam go pan piekarz dokładnie,
z miłością zagniótł w ciasto.
I upiekł się kłosek-ziarenko,
w bochenek ze skórką jasną.
Matka pachnący bochenek
u pana piekarza nabyła,
i przyniosła do domu,
i dziecku pokroiła.
A dziecko na tym ziarenku
urosło silne i zdrowe
i może Polskie Państwo
budować całkiem nowe.
w RFN
krzepiące erekcjato
-
Wojciech Graca
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości