Zrobiłem niespodziankę Mamie
przywlokłem Ojca byśmy jeden ranek
znów byli razem, zjedli śniadanie.
Posadziłem przy stole pijusa starego
kazałem udawać męża dobrego.

Siedzimy we trójkę, posiłek, milczenie
Matka napięcie, Ojciec sztywno
ja - skryte westchnienie, jemy kanapki
Mówię, że wstałem jak spałaś Mateńko
by Ojca przemocą wykopać do domu

Może herbatę ci zrobić kochanie
Mateńka pyta jakoś tak sztucznie
Ojciec milczenie, rośnie napięcie

Wkurzyłem się bardzo, że nie możemy
raz jeden udawać normalnej rodziny
Niech będzie Mateńko, pijusa wyproszę
wróci Ojciec tam skąd go znalazłem
a nawet bądź pewna, że sam go zawlokę



















































































































na cmentarz.

tje (udało się podciągnąć utwór pod erekcjato)

PS po co kropka na końcu awersacji?

to jest dobre pytanie, wcisnęła się nieproszona...

sobie nie wyobrażam wykopania kogoś (świeżutki musiał być skoro nie dało się nim smarować kanapek, jak pasztetówką ;) i posadzić przy stole, ale mogę przyjąć do wiadomości, że rozumku mam za mało i się w nim wskrzeszony na kolację trupek nie mieści, generalnie pomysł, wykonanie, rewelka, bardzo oryginalne erekcjato:)

dzięki za pozytywny komentarz! : ))