widzisz

coraz częściej przyprawiam
ci swoje bóle menstruacyjne mówię
no no spierdalaj
do tamtych chętnych

bierz je

sobie chwytaj za serca wchodząc
jak w masło wychodź ustami
bokiem szeptem zanim
zaliczysz do grona najbliższych

zaciskaj

paski od spódnicy
w margines monotematyki na tamtych
kołysz się językach układaj piersiach
a choćby powieś się przy nich

mi już wisi

bylebyś przestał
rościć sobie prawo do mojego
między nogami z przysadką kresowia
ja byłam wierna

tobie

nie wystarczały moje usta
chciałeś mieć wszystkie jak leci
no już spierdalaj mówię
do tamtych bardziej niż ja

chętnych






















































































































amen

rasowe i przemyślane ere w każdym wersie choć podobno adresat liryczny ma podzielność uwagi i bardziej go interesują czarne owce