pietruszka ma wąsy
a koperek nagle
dostaje wypieków
za mało z nim mówię

o miłości
do nieznanej funkcji

bo noszę siaty
dla niego choć wybrzydza
przy niejednej stonce
niech się
ziści

jakaś very sexi laska
którą nazwie
globalnym ociepleniem

ma szesnaście lat a ja ciągle
podstawiam pod nos
niezawisłą

na śmietanie pomidorową
wychodzenie ze psem
a jemu się zdarza
ciągle leżeć


























































































































































na onkologii

nanie mimo stworzenia "klimatu" lekkości tekst uderza na wskutek awersacji, taka refleksja, jest a może nastał czas gdzie zwykła codzienność , egzystencja coraz bardziej i gwałtowniej przeplata się ze śmiertelnymi chorobami, zabijaniem dzieci, łykaniem mocarza czy wyczesanego grzebienia a wszystko to razem jest standardem , tylko życie nie czeka i prze do przodu. pozdrawiam

chciałam, żeby na górze wyszła taka mamusia, podtykająca pod nos, ale może nie za bardzo, narzekająca;)
a wyczesanego koguta to nie znam, aż spojrzę sobie w google:)










może warto się zaopatrzeć
w grzebień;)