Strona 1 z 1

czy to jest erekcjato? dwudniowe

: 2015-07-23, 22:25
autor: nanie
mam tu high life
i pozory
namiętności

wydaje się
że powinnam być szczęśliwa
wylać z siebie

swój zabijający komary półuśmiech
i puścić oczko
do rzeczywistości

jeden nosi mnie na rękach
i całuje po pępku
a taka inna której nazwiska nie znam
oferuje mi żarcia pod dostatkiem
i ubrania od prady

a ja wciąż wyję
bo tęsknię
do domu





















































































w łonie

: 2015-07-24, 09:06
autor: Boob
nanie ;-)
jesteś mistrzynią „ciętej" riposty . czwarta strofa the best. tytuł bardzo sprytny, dwudniowy. zgaduję, płód dwudniowy czyli jeszcze nie istota, a myśli, czuje, tęskni i lubi już ciuchy od prady.
ponieważ w kryteriach odbiorców wszystko jest możliwe i widoczne to jest w wielu przypadkach.
tje. ;-)
pozdrawiam

: 2015-07-24, 10:32
autor: m_r
trudno jest osiagnać takie rasowe, super definicyjne, spełniajace wszystkie założenia i kryteria erekcjato ( ale trzeba dązyc do ideału ).
W erekcjato chyba, hm, "najwyższą wartoscią" jest jednak zaskoczenie, bum, blow, tak jak wytrysk wiadomo jaki.
Dla mnie, mimo wszystko, to jest erekcjato, momentami z duzym poczuciem humoru ( nie wiem jak ma na nazwisko :)
bo pewnie nie odwraca tekstu i ma jakies cechy rebusoto.

[ Added: 2015-07-24, 10:34 ]
znaczy: "taka inna której nazwiska nie znam".

: 2015-07-24, 10:41
autor: Boob
trudno jest osiagnać takie rasowe, super definicyjne, spełniajace wszystkie założenia i kryteria erekcjato ( ale trzeba dązyc do ideału ).

m_r ;-) masz rację tu jestem zgodny z Twoją tezą. pozdrawiam

: 2015-07-28, 17:14
autor: nanie
tekst mógłby być bardziej dopracowany, gdybym skupiła się na nim więcej niż trzy minutki, wierząc iż może być z niego erekcjato
wg mnie tekst erekcjato nie może się składać z samych x, czyli niewiadomych, nie mam pojęcia jak literalnie układają się myśli takiego noworodka, ale zupełnie nieprawdopodobne wydaje mi się, aby operował pojęciami high life, namiętność, nazwisko, żarcie, prada itp. i moim zdaniem, to bajeczka, nie wiem czy dla dzieci, czy o, bo pewnie tylko, taka sobie

(mam tu też byka, bo takiego dwudniowego maluszka, to raczej nie całuje się w pępuszek, ponieważ ma tam kikut, którego nie wzięłam pod uwagę :P, więc co najwyżej, można go przetrzeć gazikiem, wg najnowszej mody, nawilżonym czystą woda, kiedyś rozcieńczonym alkoholem;)