mój dobry duchu zjawiłeś się w samą porę
kiedy suszoną lunarię pokrył kurz
ściany domu podsiąkły niechęcią
obiady okraszało milczenie
nauczyłeś bawić się strachem i czasem
twój uśmiech wystarczył za puchowy śpiwór
pozwolił zapomnieć wyprostował drogi
odkąd stałeś się przysłowiowym rzymem
co jednak będzie gdy wynurzę się rozległego
wonnego jak jaśmin "teraz" mój aniele
zagłady
erekcjato predestynacji
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości