bała się
zwinąć sadzonki niezapominajek
z miejskiego ubóstwa
w kłębek
nadrabiała miną
ale znaczyłam dla niej tyle
o ile
wydusiłam z niej spuchnięte nogi
i brak reakcji
na każdą cud dietę
była moim pocieszeniem
moją psychoterapią
moim głosem rozsądku
w trudnej miłości
do ciebie
chuju
przez jej rozczarowanie
światem
straciłam ją
straciłam jedyną przyjaciółkę
która nigdy
do mnie nie dzwoniła
pierwsza
umarła po pfizerze
erekcjato niepogodzone
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości