Straszydło (erekcjato)
: 2021-07-13, 18:47
Bardzo nie lubię chodzić na cmentarz,
bo w dość szczególny tam stan zapadam
i sytuację straszną pamiętam,
nie był to żaden duch ani zjawa.
Gdy już nad grobem się pochyliłam
dostałam nagle przedziwnych skurczy
i przestraszona okrutnie byłam,
bo usłyszałam, że gdzieś coś furczy.
To się nagminnie wciąż powtarzało,
kiedy wchodziłam w znaną alejkę,
jakby spod ziemi licho jęczało,
z trwogi myślałam, że rychło zejdę.
Dopiero z czasem się okazało,
skąd na cmentarzu takie odgłosy
i co właściwie ciągle furczało,
że z przerażenia rwać chciałam włosy.
Katar alergiczny.
bo w dość szczególny tam stan zapadam
i sytuację straszną pamiętam,
nie był to żaden duch ani zjawa.
Gdy już nad grobem się pochyliłam
dostałam nagle przedziwnych skurczy
i przestraszona okrutnie byłam,
bo usłyszałam, że gdzieś coś furczy.
To się nagminnie wciąż powtarzało,
kiedy wchodziłam w znaną alejkę,
jakby spod ziemi licho jęczało,
z trwogi myślałam, że rychło zejdę.
Dopiero z czasem się okazało,
skąd na cmentarzu takie odgłosy
i co właściwie ciągle furczało,
że z przerażenia rwać chciałam włosy.
Katar alergiczny.