Prowadząc walkę z przeciwnościami,
codziennie staję przed wielką górą,
lecz choćbym miała przy tym się zranić,
w duchu nadzieję trzymam oburącz.
Z determinacją może się udać
pokonać słabość, to jest wyzwanie,
bo trzeba wierzyć też czasem w cuda,
że pewnie kiedyś na szczycie stanę.
Lecz niemożlie to jeszcze dzisiaj,
na drodze stoją kamienne schody,
bo czy ktokolwiek coś o tym słyszał,
żeby bez wsparcia kasą je zdobyć?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
na wózku
Pokonać Mount Everest (erekcjato)
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Pokonać Mount Everest (erekcjato)
Hej. Trochę słabo jest, kiedy tekst wieńczy znak zapytania...ciężko jest wjechać z awersacją wówczas. No cóż, aere.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości