Ucieczka przed śmiercią (erekcjato)
: 2022-07-16, 11:49
Z duszą na ramieniu zbiegając w popłochu
po schodach, chwyciwszy co mi wpadło w rękę,
wyrwana z sielanki w samą głębię mroku,
strącona na dalszą życia poniewierkę.
Przepełniona strachem szukałam schronienia,
nakryłam się kocem z obawy przed ogniem,
widziałam jak miasto natychmiast się zmienia
w wielkie gruzowisko płonącej pochodni.
Upadłam na ziemię nagle uderzona
serią ostrych ukłuć. Niemal bliska zgonu,
ściskając córeczkę w krwawiących ramionach,
z bólem patrząc w niebo wyszeptałam: Pomóż.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zadzwonił budzik!
po schodach, chwyciwszy co mi wpadło w rękę,
wyrwana z sielanki w samą głębię mroku,
strącona na dalszą życia poniewierkę.
Przepełniona strachem szukałam schronienia,
nakryłam się kocem z obawy przed ogniem,
widziałam jak miasto natychmiast się zmienia
w wielkie gruzowisko płonącej pochodni.
Upadłam na ziemię nagle uderzona
serią ostrych ukłuć. Niemal bliska zgonu,
ściskając córeczkę w krwawiących ramionach,
z bólem patrząc w niebo wyszeptałam: Pomóż.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zadzwonił budzik!