Żegnaj ozięble (erekcjato)

[JoViSkA]

Trudno rozpalić na nowo żar,
gdy dawno temu uleciał gaz,
zniknął twój cały magiczny czar,
więc już na zmianę najwyższy czas.

Po tobie nawet jest szkoda łez,
nową zachciankę mieć mogę dziś,
spełniać pragnienia, to żaden grzech
i się nie będę z sumieniem gryźć
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
wymianą zapalniczki

[Seilla]

Według mnie ere. Tekst mógłby funkcjonować samodzielnie. Awersacja zmienia całkiem kontekst.

Na Twoim miejscu zaczęłabym inaczej formować tytuły - tak, żeby słowo "erekcjato" było w ten tytuł wkomponowane, było integralną częścią, zamiast dodatkiem do tytułu w nawiasie. Tutaj np. "erekcjato, które żegna ozięble" "erekcjato oziębłego pożegnania" itp. Bardziej wpisywałoby się wtedy w reguły erekcjato ;)

Pozdrawiam

[JoViSkA]

Dziękuję Seillo za opinię i uwagi :)
Pozdrawiam :)

[Wojciech Graca]

Trudno rozpalić na nowo żar,
gdy dawno temu uleciał gaz,
zniknął twój cały magiczny czar,
więc już na zmianę najwyższy czas.

Po tobie nawet jest szkoda łez,
nową zachciankę mieć mogę dziś,
spełniać pragnienia, to żaden grzech
i się nie będę z sumieniem gryźć
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Kochanko z Auschwitz

Cześć, według mnie z taką awersacją, byłyby uzasadnione wszystkie wersy powyżej, z zapalniczką z kolei niekoniecznie.

[nanie]

wojciechu, o woow,
i wreszcie ten gaz nabrał uzasadnienia ;)