zawsze byłeś zimny
jak twoja zupa pomidorowa
a mi robiło się gorąco
na samą myśl
chodziłeś własnymi drogami
aby tylko nie pracować i nie dorzucać
kolorowych drobiazgów
do paleniska
wybrałeś inną
łatwiejszą
choć miałeś mnie wspierać
całować w dżdżu i obiecywać
złote góry
a ja jak zwykle nakrywam do stołu
w zagięcie firanki złapałam smugę światła
dla ciebie
najemniku
wryłeś mi się w łeb erekcjato
- Boob
- Posty: 1834
- Rejestracja: 2008-04-24, 11:17
- Lokalizacja: opolszczyzna
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
wryłeś mi się w łeb erekcjato
nanie :)
ostatnia strofa jest super!
piszesz dobre ere ale też piszesz też bardzo dobre wiersze. awersacja jest OK.
ja może bym ją spersonalizował do np. postaci przywódcy Wagnerowców. skojarzyłem , że Prigożyn w przeszłości był kucharzem Putina i pewnie ma kobietę lub kobiety które go kochały. gratuluje bardzo dobre ere. Pozdrawiam
ostatnia strofa jest super!
piszesz dobre ere ale też piszesz też bardzo dobre wiersze. awersacja jest OK.
ja może bym ją spersonalizował do np. postaci przywódcy Wagnerowców. skojarzyłem , że Prigożyn w przeszłości był kucharzem Putina i pewnie ma kobietę lub kobiety które go kochały. gratuluje bardzo dobre ere. Pozdrawiam
a tergo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość