modlitwa spragnionego erekcjato
: 2024-07-14, 18:51
Uczynić Panie wszystko możesz,
dajesz nadzieję, gdy jest gorzej,
kiedy normalność zaszwankuje,
wtedy pomagasz – ja to czuję.
Zimą, kiedy szalały mrozy,
zwijałem się jak liść mimozy,
żeby mi mróz nie ścinał głowy,
piłem borygo, płyn zimowy.
Ostatnio szaleją upały,
brakuje tchu, człek jest ospały,
straciłem dom, pracę i zdrowie,
sypiam pod mostem, czasem w rowie,
Brakuje wody w stawach, rzekach,
człowiek się męczy i narzeka,
ludzie padają niczym muchy,
bo czas jest wyjątkowo suchy.
I ja mój Panie, przyznać muszę,
źle znoszę tę potworną suszę,
ludzie o wodę modły wznoszą,
o chłodny deszcz Cię Panie proszą,
Ja dobry Boziu chcę niewiele,
spraw Panie cud, choć raz w niedzielę,
uczyń to dla mnie Boże Wielki –
spuść z Nieba chociaż dwie kropelki
wódki
dajesz nadzieję, gdy jest gorzej,
kiedy normalność zaszwankuje,
wtedy pomagasz – ja to czuję.
Zimą, kiedy szalały mrozy,
zwijałem się jak liść mimozy,
żeby mi mróz nie ścinał głowy,
piłem borygo, płyn zimowy.
Ostatnio szaleją upały,
brakuje tchu, człek jest ospały,
straciłem dom, pracę i zdrowie,
sypiam pod mostem, czasem w rowie,
Brakuje wody w stawach, rzekach,
człowiek się męczy i narzeka,
ludzie padają niczym muchy,
bo czas jest wyjątkowo suchy.
I ja mój Panie, przyznać muszę,
źle znoszę tę potworną suszę,
ludzie o wodę modły wznoszą,
o chłodny deszcz Cię Panie proszą,
Ja dobry Boziu chcę niewiele,
spraw Panie cud, choć raz w niedzielę,
uczyń to dla mnie Boże Wielki –
spuść z Nieba chociaż dwie kropelki
wódki