nie wiem jeszcze ile idei przyjdzie mi porzucić
i czy będzie można powiedzieć
że słowa w ogóle coś znaczą
że niewiele można powiedzieć na pewno

bardzo lubię drobne sprzeczności
wypływające z różnych stanowisk
stare dociekania o wartości zdań
poezję wywodu i ten szczególny zaśpiew
w formułowaniu koncepcji

dużo czytam o dylemacie wagonika
staram się być blisko zwykłych ludzi
daleko mi by wejść na dach budynku
i przekonywać do swoich racji
dlatego jest mi coraz trudniej mówić





























o tym gangbangu

dla mnie niepojęte jest jak się w ogóle można przywiązać, do jakieś
idei
przynajmniej mam mniej do porzucania, nie lubię, porzucać:)

świat pełen jest zgwałconych romantyczek

masz rację
i (byłych?) romantyków w gangbangach ;)