wieczorową porą pan brunet
z lekka siwy wybrał się na młode grzyby

chciał inaczej posmakować
z życiem trochę pofolgować
więc założył z dzinsu spodnie
aby fiut nie za swobodnie
majtał się tylko fason
trzymał zwarcie aby jaja
mniej otwarcie obijały mu kolana

w parku krązył po alejach
zmarzł okropnie nagle jakaś
cholera pyta czy panu
samotność doskwiera
czy też zapomniał pan drogi do domu

pan zmieszany do żywego
zapomniałem...widzi pani że
mam problem z alejkami
a drzew tyle że ja nie wiem
jak wyjść z parku mam
może pani mi pomoże
wielką biedę mam


















































































































piękna purchawko

heh, a może ten pan się nażarł grzybów halucynogennych?

nie wiem dean

oni piszą całymi zdaniami
a mnie cięzko to w wersy układac

ale ja nie o tym, cieniu... facet gada z purchawką, to może ma halucynacje po jakiś lewych grzybkach-halucynkach

aha ten
ja się na takich nowościach nie znam
ja znam tylko maślaki;)

tnje
albo ja go nie rozumie

jak wyjść z parku mam
może pani mi pomoże

rozpiąć rozporek
:P)

ale teks, mmmmmmmmmmmmmmm

pogłasz ich po głowce
ode mła

[ Dodano: 2007-07-05, 19:57 ]
pogłaszcz

hmmmmm,
to tekst jest zabawny, chociaż mam male zrozumieniowe zastoje przy niektorych wersach.
dla mnie tnje, bo się urywa tak ni z juszki ni z pietruszki,
brakuje najzwyczajniej jakiegoś podsumowania, jasnego zakończenia

jak wyjść z parku mam
wielką biedę mam
może pani mi pomoże




i grzecznie odda portmonetkę