nie podniecaj mnie więcej kochanie
powtarzając po sto razy z rzędu
historie które przemądrzali górale
dawno temu już wypróbowali na hali z owieczką
zapinając niezgrabnie kierbce na koniec
tam gdzie trudno się dopatrzec początku
ja je wszystkie znam na pamięć
regularnie zazywając bilobil
tuż przed porannym pawiem
który tak ładnie rozświetla
moją doszorowaną muszlę klozetową
nie mów już do mnie proszę
o twoim oddechu za uchem
i ocieraniu się wzgórkami
którego kształt z zapałem psuję
notorycznym odejmowaniem sobie
świeżego chleba z masłem od ust
w dni powszednie i od święta
nie opowiadaj mi o pożądaniu
jak z siłą wodospadu ciągle mnie chcesz
oszołomiony taki zauroczony
zawsze gotowy naokrągło nienasycony
wzwiedziony i bardzo spragniony
we mnie jak w obraz wpatrzony
i jak już życ wcale nie możesz
bez moich posladków rozchylania
i kawałka wnętrza pokazywania
powiedz żonie
erekcjato oschłe
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości