wpierany w piaskowiec
grubych murow przy baszcie
o ciut ociosanego natchnienia
zebral
wyrwal
przeniknal nim na wieki

chlod podziemii
przeszywany dreszczami
a te strachy zamkowe
juz pochlonelo zlote zrodlo wyschniete

ducha slowa wyczekac
z zasypanych glebokich studni
z nim odplynac bobrem do gdanska
on nie czekal na nikogo
wyplynal






















































































o pic na wode

pic na wode fotomontaz, strachy na lachy , ble ble ble
mryg

no tak
tylko nie jestem przekonany, ze wiesz o czym mowi to erekcjato

zatem przekonaj mnie
mryg

ur. 1597 w boleslawcu Marcin Opitz= opic, o pic/ tak sie czyta
syn miejskiego radnego, słynny poeta, założyciel tzw. Szkoły ÂŚląskiej. Uczył się we Wrocławiu i Bytomiu, przebywał na dworze w Legnicy, 1625 arcyksiążę Karol Habsburg uwieńczył go wawrzynem poetyckim we Wiedniu. Przeniósł się do Torunia, potem do Gdańska. Władysław IV Waza nadał mu stanowisko sekretarza i historiografa dworu. W 1638 wydał pracę o Polsce "Variarum lectionum..." Zmarł w czasie moru w 1639.

ojejku w zyciu bym na to nie wpadla ,mysle , ze nie tylko ja
mryg

to chyba nadszedl czas abym rzucil erekcjato

daj namiary napisz kiedy i gdzie rzucisz .....podniose ....i podam z zastrzezeniem że nie bedzie to gniot ani badziewie tylko rasowe erekcjato
macham mrygam

fobiak, chyba tylko jasnowidz domysliłby się , ze
o pic = opitz




















albo dehnel :P)

a kto to ten dehnel?

germanizator

znalazlem w google von dehnel, to ten sierota co szuka korzeni?

taaa, i swojego kunta kinte
to ten, nieuk, co nie umie czytać epitafium

to chyba jakaś bardziej zaawansowana forma rebusato... do takich erekcjato to instrukcję obsługi trzeba dołączać... olinkowania i bibliografię...

alez skad
nie wiedzialem, ze nie znasz historii wybrzeza, ale moze i dobrze bo bym nie mogl tobie wyjasnic, ale do tego potrzebna jest tobie wiedza o najwiekszych poetach polskich w obecnych czasach

opitz byl gdanskim poeta, tam zmarl w czasie pomoru i jest tam w jakims kosciele pochowany, jego portret wisi w PANie w gdansku

wspolczesny polski poeta urodzil sie w gdansku i mieszka dziasiaj w warszawie, moherowki zaprosily go kiedys do boleslawca i w ramach podziekowania kilka miesiecy pozniej napisal dzielo pod epitafium, w koncu sie poeta zdenerwowal, pozbieral zabawki i schowal je w swojej germanskiej szufladce (szuka rodziny z przedrostkiem von), tak sie wkurzyl, ze wkoncu wyrzucil: "a co moze nazywal sie optzicki?", ja czytajac to zaczalem sie uczyc niemieckiego i stwierdzilem, ze opitz jako slowo nic w niemieckim nie oznacza, natomiast oznacza duzo w polskim
nie musze piszac o metamorfozie na slasku bo tam sie tylko panowie zmieniali a to co zostalo po polakach zaczeto nazywac po imieniu
ups... po niemiecku

szkoda, ze ten konkurs nie jest o innym miescie, napisalbym wiecej