sine ręce współczucia
chętnie głaskały pochyloną głowę
drżąc dodawały sobie wiarygodności
z szyderczym uśmiechem
karmiły swoje opasłe brzuchy

ich rumiane policzki
łudziły zrozumieniem
to ciepło było takie naturalne

łzy malując szare zacieki
wsiąkały w brud za paznokciami
bezwonna stęchlizna
w półmroku podstawiła mi nogi

grzęznąc w błocie z podkasaną spódnicą
naiwnie chłonęłam dobre słowo
stałam w rozkroku i drżałam
mokre baty na wypiętym tyłku podniecały
cudownie było czuć spełnienie
nawet jeśli zostałam oszukaną




























leaderką wykopków

tekst lepszy niż zakończenie (po takim spodziewałem się lawiny, a czuję się jakbym dostał śnieżką)

Co maja w sobie dwie piuerwsze strofy, że dyskwalifikuja ten tekst jako erekcjato, wytłumacz mi.Póki co myślę, że pierdzielisz jak potłuczony.................przekonaj mnie.

[ Dodano: 2006-09-19, 09:12 ]
Poza tym myślę, że kuleje czytanie ze zrozumieniem, skoro związek tych wersów z całością jest odległy.

a mnie pasują dwie pierwsze strofy jako personifikacja systemy, jednak w pozostałych coś mi nie gra i te pozostałe średnio się mają do zakończenia. No chyba, że ich nie zrozumiałam.
pozdrawiam

[ Dodano: 2006-09-19, 12:16 ]
kurcze, a co mam zrobić, jak się pomyliłam w ocenie? moderatorzy szanowni, nie da się tego usunąć, abym mogła jeszcze raz zagłosować?

półkrew, definicja erekcjato została przez fobiaka poprawiona (wywalone zostało z niej słowo "całość")

ty sonka tego zjobka półkrwistego nie słuchaj
to sabotazysta i już ...

jak ja jeszcze raz przez ciebie bedę łazić po goglach to w ryło zarobisz...zrozumiałaś












































siostro:)