Piękno mnie porywało zawsze,
mój estetyzm przewijał się w doborze
zapachów, kształtów, kolorów.
Od dziecka marzyłam aby zostać żoną artysty.
Teraz gdy nią jestem,
zachwycona patrzę gdy tworzysz
Siadam w kąciku,
nieśmiało przyglądając się kolejnym kreskom.
I co najważniejsze czuję, że jestem ci potrzebna,
będąc dla ciebie muzą i inspiracją,
szczególnie wówczas,
gdy dopieszczasz ostatnie maźnięcia























































moimi fekaliami

fekalia, kał, mocz, miesiączka, trupy...
to juz jest nudne

Marcin następne ere będzie dla Ciebie z dedykacją

ogolnie zgadzam sie z marcinem, podobny mam odbior, zwlaszcza po niedawnej publikacji erekcjato soni (niewinne perwersje<--->rozmazane gowno), ktora ciagle mam w pamieci,
tekst malo dla mnie przekonujacy, nie trafilas w moj gust po prostu
;)

refleksja ogolna:

brakuje swiezosci i nowego spojrzenia w inne obszary znaczen, nowych, zaskakujacych zakonczen
konkurs finiszuje, i mam powazne klopoty z wyborem
moze warto by bylo zerknac w te publikacje, ktore mozna jeszcze poprawic, sporo bylo ciekawych pomyslow ale w pol kroku, bo albo tekst zgrzytal albo zakonczenie za slabe (prosba do autorow)

przepraszam cebreiro, ze tutaj sie rozpisalam, ale nasunela mi sie taka refleksja, a gdzies musze, nie wiem tylko czy te poprawki sa realne z waszej strony

hmmm, zgadzam się z Tobą lena, ponieważ zakorzenił sie w większości schemat( m.in. we mnie), ze aby erekcjato było dobre należy zaszokować, najłatwiej, tym co znane( czyli to co wymienił Marcin+ jeszcze kilka ekstremalnych pomysłów w 99% wykorzystanych tu)
Dla mnie jednym z najlepszych erekcjat był tekst Olgi pt." erekcjato trójkąta", szkoda, że niekonkursowy, lekki, zabawny, zmieniający sens...i zgoła oczymś innym, niż wyżej wymienione przykłady.

w tej formie cebreiro dla mnie to nie jest erekcjato...
ono nie zmienilo sensu wiersza, artysta poprostu zamiast farb uzyl czego innego, ale nadal malowal jakis tam "obraz"...

ale podoba mi sie tekst i moim zdaniem jest niezlym matreialem na erekcjato, moze ono nie bedzie szkokujace, ale chyba bedzie erekcjato ... zreszta sama spojrz...

Piękno mnie porywało zawsze,
mój estetyzm przewijał się w doborze
zapachów, kształtów, kolorów.
Od dziecka marzyłam aby zostać żoną artysty.
Teraz gdy nią jestem, od dawna*
zachwycona patrzę (gdy po wielu latach
odzyskales chec)*tworzenia
Siadam w kąciku,
nieśmiało przyglądając się kolejnym ruchom pędzla*.
I co najważniejsze czuję, że jestem ci potrzebna,
będąc dla ciebie muzą i inspiracją,
szczególnie wówczas,
gdy dopieszczasz ostatnie maźnięcia kończąc malowanie







brudnego mieszkania

albo tak moze...
Piękno mnie porywało zawsze,
mój estetyzm przewijał się w doborze
zapachów, kształtów, kolorów.
Od dziecka marzyłam aby zostać żoną artysty.
Teraz gdy nią jestem, od dawna*
zachwycona patrzę (gdy po wielu latach
odzyskales chec)*tworzenia
I co najważniejsze czuję, że jestem ci potrzebna,
będąc dla ciebie muzą i inspiracją,
Siadam w kąciku z zachwytem w oczach
nieśmiało przyglądając się kolejnym ruchom pędzla*






na brudnym suficie

i podpisuje sie pod apelem leny...

taka myśl mi zaświtała, aby z artysty przez duże a zrobić, zwykłego malarza właśnie pokojowego, jednak zrezygnowałam z tego pomysłu na rzecz "zaszokowania", niestety...

o fujjjjjjjjjjj:)

wg mnie tutaj zakonczenie ktore 'zmienia' artyste malarza w malarza pokojowego rowniez bedzie slabe, bo tak czy siak z malowaniem zwiazane,
mozna malowac albo obraz albo sciany czy sufit, dobre pomalowanie scian rowniez wymaga artyzmu, mniejsza z tym, chodzi mi o to ze 'ostatnie pociagniecia pedzla' mnie np naprowadzaja na sufit czy sciany, jako najprostsza zmiane sensu

tutaj trzeba by inaczej pomyslec